Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Głównym zamysłem czegoś co nazywamy systemem jest odebranie ci wyjścia, a nawet szeregu wyjść. Bo kiedy ci te wyjścia zabierzemy to właśnie wtedy jest szansa, że będziesz chodził jak w zegarku, wykonywał szereg najróżniejszych poleceń bardziej bezrefleksyjnie i posłusznie i dopiero wtedy może się stać, że a nuż coś osiągniesz w życiu. Cała reszta to zestaw ładnie brzmiących kłamstw i czegoś co zwykliśmy nazywać iluzją.

 

 

Warszawa – Stegny, 13.11.2023r.

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dared Pewnie tak i z założenia ma to być bardzo utrudnione :// Bo gdyby było łatwe no to decyzja i już po sprawie. Ale te systemy tworzą całe złożone struktury zależności, haków, zobowiązań, dziwnych koneksji etc. A przede wszystkim - za co zresztą obrywam, bo ośmielam się o tym często pisać - są najróżniejsze zależności finansowe, a z tego załóżmy z dwójką dzieci i małżonkiem czasem wręcz nie sposób się wyplątać ://

Opublikowano

@Dared ano, ano... bo przecież są tacy, którzy tych wyjść nie mają, bo im zabrali i grają i niektórzy nawet wygrywają. Ale na mój ogląd mechanizm jest jednak dość nie do pozazdroszczenia :)) Jest to jednak - co zastrzegam - w sumie moja dość indywidualistyczna opinia. I faktycznie w pewien sposób "po szkodzie" ...

Opublikowano

@Leszczym A wiesz? może to też kwestia temperamentu? Często zmieniałem pracę gdy mi coś przestało w niej odpowiadać, nie wykłócałem się o nic, mówiłem "no to cześć" i koniec, wcale tego nie żałuję, łączyło się to z całkowitą zmianą życia (a może nie) kraju, kontaktów rodzinnych itd. nie wiem czy więcej straciłem przez to czy zyskałem, nie chcę wymądrzać się "po szkodzie" ;-))

Opublikowano

@Leszczym

A ja to bym nawet powiedział, że większość ludzi to nawet nie wie, że są częścią systemu.

Gdy robak całe życie siedzi w chrzanie nawet nie wie, że jest coś słodszego.

 

Ja zostałem punkiem w 6 klasie podstawówki i wtedy dowiedziałem się na czym system polega.

I nigdy do niego nie wszedłem, zatem nie musiałem szukać wyjścia.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Dziękuję Ci za ten piękny, przemyślany komentarz. To, że dostrzegłaś to powiązanie dress code'u ze stanem ducha - świetne. Że nosimy emocje jak ubrania, zmieniamy je, dopasowujemy, a czasem po prostu nie mamy wyboru. Twoje pytanie o nagość jest niezwykle trafne i poruszające. Masz rację - może nagość byłaby odpowiedzią, stan, w którym nic nie uwiera, nie deformuje, nie zniewala. Ale jak sama zauważyłaś - wtedy jesteśmy tak bardzo bezbronni. I może właśnie dlatego zakładamy te sukienki, nawet jeśli uwierają? Bo bezbronność bywa jeszcze cięższa niż ołowiana podszewka? To paradoks - nosimy ciężar, żeby nie czuć jeszcze większej kruchości. Twój komentarz dotyka czegoś bardzo istotnego - tej granicy między autentycznością a ochroną. Gdzie jest ta linia, kiedy warto zdjąć maskę, a kiedy ona nas chroni? Dziękuję za tę refleksję - naprawdę dała mi do myślenia. @Marek.zak1 Dziękuję za polecenie "Mr Cellophane" z Chicago - znam tę piosenkę i rzeczywiście, to świetne skojarzenie. Ta niewidzialność, bycie przezroczystym dla innych, kiedy samotność sprawia, że czujesz się jakbyś w ogóle nie istniał... Pozdrawiam. @lena2_ Dziękuję Ci za ten komentarz - jest w nim taka mądrość i łagodność zarazem. Masz rację, może rzeczywiście chodzi o to, żeby ją polubić, oswoić się z nią, zamiast ciągle czekać, aż ktoś ją zdejmie. @Nata_Kruk Dziękuję Ci serdecznie za te ciepłe słowa! To, że napisałaś, że "wszystkie słowa są na miejscu" - to dla mnie ogromny komplement. @viola arvensis Dziękuję Ci z całego serca. Masz rację - niektórym naprawdę do twarzy w samotności, niektórzy noszą ją z godnością, może nawet z lekkością. Mój wiersz opowiada o tej trudnej, uwierającej samotności, ale to nie znaczy, że każda taka jest. @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję Ci za ten niezwykle poruszający i głęboki komentarz. Twoje skojarzenia z kolczugą, dybami, pasem cnoty - to pokazuje, jak dobrze wyczułeś ten element przymusu, uwięzienia. Ale najbardziej porusza mnie Twoja metafora klatki. To przecież sedno sprawy - że czasem bronimy swojego więzienia, bo stało się znajome, bezpieczniejsze niż nieznane. Że ciągniemy drzwi w swoją stronę, gdy ktoś próbuje je otworzyć. To, że znasz obie samotności - tę bez wyboru i tę w związku przemocowym - nadaje Twojemu komentarzowi ogromną wagę. Wiem, że to wiedza z doświadczenia, nie tylko z wyobraźni. I to, że wspierasz siostrę po trzydziestu latach - to piękne i bardzo potrzebne. Dziękuję, że podzieliłeś się tym wszystkim. Życzę Tobie i Twojej siostrze dużo sił i wytrwałości. Serdecznie pozdrawiam. @Wiesław J.K.Dziękuję! Nie znałam tego utworu, jest niesamowity, bardzo wzruszający.  @violetta@Leszczym@Simon Tracy@FaLcorN@AdlerSerdecznie Wam dziękuję! :) @obywatelBardzo dziękuję! 
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Tak ! Warto je upiększać ! Pięknem :) 
    • @Maksymilian Bron   W pajęczynie kłamstw, zakrytej rzęsami :) podoba mi się !    Myślę, że idealny kłamca nie istnieje :) Może tylko bardzo dobry... ale nigdy doskonały :) po prostu czasami pozwalamy się okłamywać ...nie chcąc zobaczyć prawdy : ) Pozdrawiam :) 
    • @Deonix_   Dziękuję, za zatrzymanie się ! Zgadzam się z Tobą, ostatni wers do poprawy :) pozdrawiam serdecznie :) Skorzystam z Twojej propozycji, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ! 
    • Kawki na półwyspie Krym              w ekologii wiodą prym,              ciężko pracowały,              kominy zatkały,              z żadnego nie leci dym.                Na kartoflisku we wsi Leszcz              trznadla wyśmiewał potrzeszcz,              tak trznadla tym zgniewał,              że ten mu odśpiewał,              dziób chamie zamknij i nie trzeszcz.                                                Leszcz – gm. Dąbrówno  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...