Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

( ... listopadowe początki )


Natuskaa

Rekomendowane odpowiedzi

Choćby człowiek chciał zapomnieć, choćby się zaszył w niepamięci, choćby po całym roku walki przegonił w końcu owe myśli szkieletowe, które się układały pod jakąś konstrukcję pływającą po powierzchni i choćby w tym roku jej nie ochrzcił butelką szampana, nie nadał jej imienia „smutek” czy jakoś podobnie – to i tak zawsze coś chce się cieniem położyć, jakimś wspomnieniem lub żalem nie znajdującym sobie miejsca w rzeczywistości.


 

Cmentarne światełka pamięci, odgrzebują w każdym człowieku te spośród jego neuronów, które są zbolałe. Jak co roku świat śmie im zadawać pytania o: zapomnienie, dystans, pogodzenie się ze stratą, nowe plany, być może fundamenty pod... coś, co z rozkładu się poskładało w sens. Patrzę na ogień lampek, na knot unoszący ciężar istnienia światła, który usilnie ciągnie mnie do stoczni. Bronię się, bo ile razy można płynąć tymi statkami oglądając horyzont i źle się czuć kiedy nimi buja i wypatrywać lądu na podreperowanie samopoczucia i... ? Chciałoby się w tym ogniu świeczek poczuć w końcu głębie tego, co musiało nastąpić, co zostało przerwane... głębię istnienia śmierci, jej uniwersalną zasadność. Jak co roku prowadzę więc nad grobem te swoje monologi rozpalane zapałkami, jakbym zaszyta w sekretnym miejscu, opowiadała komuś miniony rok, jakby kogoś interesowało moje życie, jakby czekał na to przez trzysta sześćdziesiąt pięć dni... tymczasem nawet nie zauważam, że mój statek się wyłania do istnienia...


 

I znów tłumaczę sobie , że każdy rok to dla kogoś świeże kwiaty. Oczekiwanie na pomnik, na jakąś sentencję, na... spokój. Świeże łzy wychodzą więc ze świeżych żałobników i chcą pozostać jak najdłużej świeże. Tacy ludzie ze świeżymi siłami odświeżają rany innym ludziom... ale ja postanowiłam być silna, więc pokazuję im blizny mówiąc, że już mam tatuaże, które sobie dałam zrobić podczas rejsów i że całe ciało mi ozdabiają i nie stać mnie na nowe rany, zwyczajnie nie mam już miejsca na to. Teraz potrzeba żebym żyła! – krzyczę rzeszą neuronów.

Przez chwilę inni ludzie trwają w konsternacji, potem się wymieniamy, daję im statek a oni pozwalają mi odejść. Posłusznie rzucam się w głębiny zrozumienia.

 

 

 

Edytowane przez Natuskaa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@NatuskaaPamięć o zmarłych jest istotnie ważna, bowiem cząstka nas odeszła tam z nimi, lecz świętować życie powinniśmy codziennie, ponieważ ten dar, życie, jest najlepszą rzeczą jaka może się nam zdarzyć w tej rzeczywistości.

Pozdrawiam serdecznie!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No ok, ale ja jakby widzę to trochę... odwrotnie... że, cząstka zmarłych z nami zostaje, a czy też odchodzi cząstka tych którzy pozostali? Nigdy tak o tym nie pomyślałam, że coś z siebie tracę, tracąc kogoś. Niemniej jednak jest to interesująca teoria. Czy rzeczywiście jest mnie mniej w jakimś sensie? Czy może po prostu jakaś "droga" się kończy? Pomyślę nad tym.

 

Co do życia to tak. Dążenie do osiągnięcia stanu spokoju i zadowolenia czasami stanowi nie lada wyzwanie, ale warto.

 

Dziękuję za te kilka słów pod tekstem :)

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trzy tygodnie temu straciłam psa, to była dosyć trudna, traumatyczna dla mojej rodziny strata, bo wszystko rozegrało się w ciągu zaledwie kilku godzin. To nie był stary pies, bo miał dopiero dziewięć lat, mógł jeszcze pożyć... i tak sobie myślę w kontekście naszej rozmowy, że zabrał ze sobą czas, który mógł spędzić z nami, wspólny czas nam nie dany.

Ale to już takie tam moje filozofowania.

 

Miłego wieczoru życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   To wiem, jednak: mnie interesuje to - co teraz budują i planują zbudować, mówiłem już: mam zmysł krytyczny, obserwacyjny i twórczy - trzeba iść do przodu! Tak przy okazji: Rafał Trzaskowski ma herb - Trzaska, Karol Nawrocki też - herb Nawrot i Mateusz Morawiecki - herb Jelita, nazwiska, które mają końcówki takie jak - "ski", "cki" i "wicz" - to w osiemdziesięciu procentach nazwiska szlacheckie.   Łukasz Jasiński 
    • Spóźniłem się – na nasz pociąg widzę Cię – tylko z oddali byłabyś dniem – jesteś nocą ogień ochoty wciąż pali   Nie zabłyśniesz mi z rana czułością, w inne Serce lecisz jak kometa – dla Innego jesteś wiatrem włosów, wiosną mam nadzieję, że to widzi pamięta   Na tej stacji, gdzie odjeżdża chwila w podróży, do starości zaułku cierpliwie odbijam nadmiar kropli smutku otwieram się szczerze i głębiej na inne Serce, jutro
    • Kołysanka   w krainie ptaków i prostokątów muzyka wypływa z każdego pnia synkopa za kontrapunktem dysonans nie chwyta harmonii   a ona cały czas tka najwrażliwszą materię nie stąpa po klawiaturze unosi się to znów opada oddala i przybliża tylko raz musnęła glissandem      rozchylam szeroko ramiona czekając na kolejne dotknięcia konary wygięły się ku wierzchołkom kolibry dziobią figury geometryczne inne ptaki bawią się w trójkątach muzyka wciąż wylewa się z drzew wyczekuję   potknęła się tuż obok nie upadła – przytrzymałem jej włosy jakby wiatr rozwiał z premedytacją   zbłądziła we mnie           sierpień 2019                   
    • @Łukasz Jasiński muszę sobie zrobić wycieczkę tramwajem do Wilanowa i z powrotem:) ja to lubię małymi uliczkami chodzić np. Szarą, tam piękne kwiaty rosną przy fajnym budynku, w okolicy znam zimowe, pachnące, różowe inne kwiaty. Ogólnie lubię tamte tereny, tam mnie ciągle można spotkać. Jak jakaś wącha kwiaty, to jestem ja:)
    • Jeszcze kolibry do tego i będzie raj:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...