Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świat ten zimny jest,

jak Alp białe szczyty.

Twardy jak lód,

co tundrę skuwa.

Wiatr przeciwności,

w twarz chłodem zacina. 

 

Schronienia człowiek nie znajdzie,

na siebie liczyć musi.

W tym mrozie zamarznie,

Ciepło bardzo kusi.

Tak oto przed dwoma ścieżkami zawsze staje.

 

Albo się on w blasku nadziei ogrzeje,

co miła jest i przyjemna,

i promieniami swymi przyszłość mu oświetla.

Lecz jak słońce zachodzi,

tak i ona zajść może,

a wtedy, w noc życia swego szczękać zębami człek będzie.

 

Albo się on w ogniu nienawiści osmali,

i czarne jak sadza się jego serce stanie.

Krzesiwem mu będą inni,

hubką ból przez nich czyniony,

drwem zaś chłód tego świata.

 

Bo świat ten zimny jest,

jak Alp białe szczyty...

 

 

Opublikowano

Wiersz rozpoczął się klimatycznie, nieco baśniowo, 

ma pewne - że tak to ujmę - podszycie filozoficzne, ważny przekaz. 

Ale jakoś niezbyt przyjemnie mi się go niestety czyta. 

 

Narracja skręca w prozę, nie ma regularnej budowy,

ale jednak często stosujesz tutaj szyk końcowy, co jest dla mnie męczące. 

Do tego dochodzą jeszcze archaizmy, patos, niezbyt oryginalne metafory dopełniaczowe,

przede wszystkim "noc życia". 

 

Nie wiem czy bez tego wszystkiego ten utwór przekazałby to, co myślisz i czujesz,

w związku z tym nie zamierzam Ci niczego narzucać odnośnie treści i budowy. 

Ale w tej chwili forma przekazu jaką tu przedstawiasz - nie odpowiada mi, sorry. 

 

Pozdrawiam :)))

 

D. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka–Dzięki:)–No tego akurat nie wiedziałem, ale tu to tylko, metaforycznie występuje:) Pozdrawiam:)
    • @Annna2–Dzięki–Takie  życzenia zawsze→się→przydadzą. Szczególnie, że jeszcze dalej:) Pozdrawiam:)
    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...