Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Będziesz na pewno. Co to dla Ciebie. Jesteś w dobrej kondycji.

 

A pod innym wierszem dowiedziałem się od Ciebie, że Papa Dance się reaktywował.

Panowie prezentują się całkiem dobrze. I wokalnie również.

Tylko pomysły już nie te co dawniej. Dość typowe zresztą dla powrotów, że kreatywność dużo słabsza.

W latach 80tych była najlepsza muzyka.

 

Róże jakoś się trzymają. U mnie też są również dzikie.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To prawda.

 

Ładnie się ubierali jak na tamte czasy. Wtedy było bardzo trudno o męskie modne ubrania. Z damskimi dużo łatwiej.

Pewnie ktoś im uszył na zamówienie.

Żeby kupić na Zachodzie to oni mieli zbyt mało kasy.

 

W zespole, czy kimś innym?

 

A powyższa piosenka z ich starego repertuaru.

Tylko po co w tle ten papież. To nie muzyka religijna.

Oni nie byli kościelni.

Może teraz są?

 

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija Pierwsza strofa trochę jak z Ciechowskiego - "odchodząc zabierz mnie". Nie przkonuje mnie "ciepło bliskości" i duże słowo "człowieczeństwo". Natomiast na tym fragmencie: krwią roztętnione  tęsknią możnaby nieco więcej zagrać. Wizualizuję sobie "oplatanie ud" i jakoś da się obronić przy odpowiednio skalibrowanej wyobraźni. Ale jest tu odpowiedni ładunek emocji i erotyzmu - ja wierzę peelce.
    • Zabłądziłem tam pewnej nocy:  chwiejny, głodny, płacząc w szale — tam gdzie lądu piąstkę obmywają czyste fale.   Wyciągnąłem więc dłoń — gałązkę — chwycić Coś z nieba chciałem…  i chciałem… A ono kruszyło tę moją gałązkę: tym mniej — im dłużej ją wyciągałem —                      
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.    Prawdziwy blues płynie ze zmęczenia   Coś we mnie samemu sobie nakazało znaleźć remedium i tę jedną odpowiedź napisałem wiersze i są gdzieś moje piosenki dalej zostałem sam z moim wielkim nic nie wiem komu i czemu i w co mam teraz wierzyć?   Włożyłem w poszukiwania swe wykształcenie zestawiłem ze sobą cztery ważne tajemnice spowiedzi, adwokacką, medyczną i naukową zderzeniem tych protonów zamęczyłem umysł czy mnie lubisz - nawet tego już nie wiem...   Jak ten mag bitewny chciałem tu cudów co wyśpiewałem - wzięto na odwrót co na odwrót było - zabrano dosłownie wszystko odebrano, a w zamian dano obawy dzisiaj i oby tak dalej nie wiem w co wierzyć...   Pomyślałem przypomnę życiu matowego bluesa chciałem czegoś jakiegoś ważnego dla pokoleń wyszło, że wielu odebrałem całe mnóstwo czasu oni również są zmęczeni moją długą opowieścią wytłumacz mi proszę skąd mam wiedzieć czym sens...   I tylko nowi radykalni podtrzymują na duchu że kiedyś, ze za lat sto, że może za lat pięćset będziemy jednak coś określonego wiedzieć dziwnawe są nasze mgielne wysprzątywania chciałem tylko wiedzieć, czy dojdę do choćby jednej odpowiedzi...   I chyba to już wiem, że do niej chyba nie dotrę... Przypuszczam, że odpowiedzi są unikalnym zjawiskiem... Choć chyba już wiem, że chyba próbowałem... Ale chyba już wiem, że chyba zupełnie nieudolnie...
    • @Robert Witold Gorzkowski To się nazywa świąteczne obżarstwo:)@Gosława tak się tylko mówi, a i na emeryturę trzeba zasłużyć;)
    • Dziękuję @akowalczyk @Robert Witold Gorzkowski pozdrawiam :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...