Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Strefa Gazy


Rekomendowane odpowiedzi

@Somalija

 

Kultury politeistyczne ze swojej natury są na wyższym poziomie od monoteistycznych, otóż to: Żydzi i Arabowie jako lud to Azjaci, podobnie jak Mongołowie i Chińczycy, Niemcy: według Feliksa Koniecznego - należą do cywilizacji azjatyckiej, podobnie jak Rosjanie, musiałbym dokładnie sprawdzić: dawno, dawno i dawno temu czytałem jego książkę po tytułem - "Teoria cywilizacji", podobnie jak chrześcijaństwo - islam pochodzi od judaizmu, islamiści wierzą w Allaha, muzułmanie w Mahometa, inne podobieństwo? Od chrześcijaństwa pochodzą katolicy i prawosławni, ci pierwsi wierzą w Matkę Boską, ci drudzy - nie, jeśli chodzi już o same cywilizacje, to: w ramach każdej cywilizacji istnieje kilka kultur, dlatego też: Rzeczypospolita Obojga Narodów podobnie jak Cesarstwo Rzymskie - tak naprawdę była Słowiańską Cywilizacją.

 

Łukasz Jasiński 

 

"Feliks Koneczny stworzył nową teorię naukową – naukę porównawczą o cywilizacjach. Zdaniem Konecznego w Europie ścierają się różne kultury i tradycje. Jednak istnieje wspólny pień cywilizacyjny, na którym rozwijają się poszczególne kultury narodowe, ale nie ma jednej cywilizacji europejskiej. Na terenie geograficznie pojętej Europy istnieją i nieustannie ze sobą rywalizują cztery cywilizacje: łacińska (zachodnia), bizantyńska, żydowska i turańska (moskiewsko-kozacka). Cywilizacja Zachodu to cywilizacja łacińska. Inne cywilizacje istniejące na terenie Europy mają pochodzenie orientalne i ich cechą jest błędne rozumienie człowieka, jego potencjalności. Dlatego cywilizacje te wytwarzają wiele przeszkód na drodze doskonalenia człowieka przez swój aprioryzm, gromadnościową wizję człowieka, emanacyjne podstawy, monizm prawny, sakralizm, rodowy charakter. Zadają gwałt człowiekowi i jego przyrodzonym prawom. Jednakże według Konecznego trwanie cywilizacji jest aktem woli tworzących je społeczeństw, a w sytuacji zagrożenia przed upadkiem zawsze można daną cywilizację obronić. Znajomość cywilizacji pomaga zrozumieć historię dzisiejszego świata."

 

Źródło: Internet 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@staszeko

 

Można, przykładem niech będzie Cesarstwo Rzymskie, Rzeczypospolita Obojga Narodów i Unia Europejska, Ukraina de facto należy do cywilizacji łacińskiej, Rosja podobnie jak Niemcy - bizantyjskiej, współczesna Polska - do łacińskiej, dlatego na Niemców i Rosję trzeba szczególnie uważać.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To co Pan pisze to oczywiste, oczywiści. Styk kultur rodzi nie tylko konflikty, ale również wpływa na rozwój. 

Proszę nie przeklejać mi materiałów z internetu, bo ja to wiem...

 

Dobrego dnia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Łukasz Jasiński

Tu napisałam o Palestyńczykach, na dwa tygodnie przed wywołaną wojną. To 22 wojna we współczesnym na świecie, na barometrze konfliktów zbrojnych jest ich 180. 

 

Pozdrawiam, ja już domu po pracy. Zaczynam weekend

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Ale inni nie mogą o tym mieć pojęcia i czytają tutaj, oczywiście: jak pani sobie życzy - nie będę niczego już kopiował i wklejał z internetu, Niemcy, Mogołowie, Rosjanie i Watykan należą do niższej kltury, które niszczą wyższą kulturę, dowodem wyższości polskiej kultury jest powstanie frankistów, dowodem również jestem ja jako przedstawiciel wysokiej kultury i non stop jestem niszczony 

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Łukasz JasińskiTak zwane "głupoty" są częścią Czasu i Wszechświata - przecież w rezultacie wszystko co istnieje, a rozum ludzki potrafi pojąć jest składową niepojętego. Nazywając ludzi niewolnikami czasu jest nieścisłe, ponieważ czas jako taki, sam w sobie, raczej nie zniewala, chyba że, myślimy o czasie jako o istocie Wszech, Wszech, Wszech we wszystkim to wówczas zmienia to porządek myślenia.

Myślę, że we Wszechświecie, a tym samym w Czasie nic się nie marnuje. Dwie koncepcje czasu w filozofii i fizyce pokrótce objaśniają co to jest czas: 

 

***
Czas – wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń[1] oraz odstępy między zdarzeniami zachodzącymi w tym samym miejscu. Pojęcie to jest również przedmiotem rozważań filozoficznych[2]; może być rozumianą jako:

chwilą, punkt na osi czasu,
odcinek czasu,
trwanie,
zbiór wszystkich punktów i okresów czasowych,
czwarta współrzędna czasoprzestrzeni w teorii względności.
Koncepcję czasu
W fizyce
W fizyce klasycznej jest samodzielną wielkością niezależną od innych wielkości biegnącą w takim samym rytmie w całym Wszechświecie. W mechanice relatywistycznej czas stanowi czwartą współrzędną czasoprzestrzeni, jego upływ zaś zależy od obserwatora i jest różny dla różnych obserwatorów.

Według Newtona istnieje tylko jeden, uniwersalny i wszechobejmujący czas – płynie on w jednostajnym tempie i nic nie wywiera na niego wpływu. Jest więc absolutny i obiektywnie jednakowy w całym wszechświecie[3]. Leibniz sprzeciwiał się teorii Newtona utrzymując, że czas jest porządkiem następstwa zdarzeń zachodzących w świecie – bez świata (zdarzeń) nie może być mowy o żadnym czasie[4]. Także George Berkeley oponował, iż bez umysłu, który by postrzegał ruch, sama idea czasu staje się zwykłą iluzją.

Szczególna teoria względności Einsteina wprowadziła do fizyki nowe pojęcie czasu. Okazało się, że upływ czasu zależny jest od prędkości układu odniesienia, w którym się go mierzy. Jeżeli znajdujemy się na powierzchni Ziemi i mija nas przyjaciel w statku kosmicznym poruszającym się z prędkością porównywalną do prędkości światła w próżni, wydaje nam się, że jego zegar chodzi wolniej od naszego (dylatacja czasu). W życiu codziennym różnice te są niemierzalne, jednak w przypadku układów poruszających z prędkościami zbliżonymi do prędkości światła w próżni różnica pomiaru jest już bardzo duża.

Ogólna teoria względności Einsteina uwzględnia związek czasu z polem grawitacyjnym. Czas nie płynie już odrębnie, lecz jest związany jako czwarty wymiar w pojęciu czasoprzestrzeni. Zgodnie z podstawowym założeniem ogólnej teorii względności, grawitacja powoduje zakrzywienie czasoprzestrzeni. Zegary umieszczone w silniejszym polu grawitacyjnym chodzą wolniej, dlatego zegar leżący na powierzchni Ziemi chodzi wolniej, niż zegar umieszczony np. na szczycie wieży. Na co dzień różnice te są zaniedbywalnie małe, gdy jednak potrzeba bardzo dokładnego wyznaczania czasu, a z niego położenia, odchylenia te należy brać pod uwagę. Uwzględniono je na przykład w systemie GPS.

W filozofii
Jednym z tematów dyskusji filozofów i naukowców był m.in. spór o absolutny bądź względny charakter czasu.

Wedle pitagorejczyka Parona czas jest czymś nieuporządkowanym, gdyż powoduje on utratę pamięci, zapominanie. W tym sensie czas jest bardziej przyczyną ginięcia, niż powstawania (Arystoteles, Fizyka 222b). Dla samego filozofa czas był jedynie ilością ruchu, odliczaniem poszczególnych momentów ‘teraz’ że względu na ‘wcześniej’ i ‘później’.

Platon wierzył w czas cykliczny, będący stworzonym przez demiurga „ruchomym obrazem wieczności, poruszającym się według liczby”[5]. Za to Arystoteles utożsamiał czas z ruchem – przejściem od możności do aktu[6].

Św. Augustyn rozważa w XI księdze Confessiones różne aspekty czasu. Wypowiada pogląd, że jest on bezcenny, nierozłączny że zmianą (ruchem), stanowi pewien wymiar świata materialnego i wiąże się z przemijalnością. Teraźniejszość (to, co istnieje materialnie) jest dla niego czasem zauważanym (choć nieuchwytnym), przeszłość (to, co istniało) – pamiętanym, a przyszłość (to, co będzie istniało) – oczekiwanym; waha się jednak, czy te dwie ostatnie odmiany gdziekolwiek jeszcze (już) istnieją. Z całą pewnością stwierdza zaś, że czas stworzył Bóg, który znajduje się poza nim.

Zdaniem Kanta (estetyka transcendentalna) czas i przestrzeń są apriorycznymi formami naszej zmysłowości. Mają one swoje źródło w podmiocie i stosują się do wszystkich zjawisk (tzn. zmysły dostarczają wrażeń już ukształtowanych czasoprzestrzennie). Czas (i przestrzeń) ukazują się nam w doświadczeniu jako realne, jednak podczas transcendentalnej analizy okazują się „być” idealne – stają się niczym, gdy chcemy je rozważać niezależnie od doświadczenia.

Z kolei Bergson dokonuje istotnego rozróżnienia pomiędzy matematycznym, dyskretnym czasem (nauka) rozbitym na chwilę i pojmowanym w sposób przestrzenny, a czasem „rzeczywistym”, czystym dzianiem się, ciągłością, która daną nam jest w introspekcyjnym doświadczeniu.

W koncepcji Husserla strumień czasu oglądany w swym czystym przepływie staje się tożsamy z samą świadomością (transcendentalną i absolutną). Ostateczne źródło czasu stanowi tym samym świadomość, która uobecnia się sobie samej – będąc źródłem czasu jest źródłem wszelkiego istnienia nadając mu sens. „Ja jestem” = istnieje strumień świadomości, w nim Ja objawia się sobie samemu za pośrednictwem i pod postacią czasu.

Jak pisał Heidegger w swoim Sein und Zeit, czas nie „jest” obecny ani w podmiocie, ani też w przedmiocie; nie jest wewnątrz bytu, ani na jego zewnątrz i „jest” on „wcześniej” od wszelkiej subiektywności oraz obiektywności, ponieważ stanowi warunek możliwości nawet dla owego „wcześniej”. Jak więc czas w ogóle „jest”?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiesław J.K.

 

Dla mnie czas to wolność: Ciało i Umysł i Dusza (CUD - trzy pierwsze litery) - potrójna harmonia własnego jestestwa, jako osoba po różnych przejściach życiowych (niezbyt miłych) - byłem osobą bogatą i przyjąłem teraz filozoficzną postawę minimalnego egzystencjalizmu.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Życie raczej nikogo nie głaszcze po głowie z zapewnieniem, że wszystko będzie Cacy, niestety większość ludzi, zaryzykowałbym rzec, wszyscy ludzie, w mniejszym lub większym stopniu przechodzą różne przejścia życiowe i to te niemiłe. 
Ciało i Umysł i Dusza (CUD - trzy pierwsze litery) - podoba mi się. 
Filozoficzna postawa minimalnego egzystencjalizmu - czyli skromność, odwaga, zrozumienie, itd.
Bieda i bogactwo, wracając do Czasu, to również nieodłączne zjawiska w ludzkim bycie.
Myślę, że nie ma nic złego w byciu bogatym, a bieda, nawet taka tymczasowa powinna być doświadczeniem każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Natomiast Amerykanów jest blisko 330000000, którzy wspierają Izrael i Polskę, jak zwykle: za taką sytuację winę ponoszą Niemcy - oni są źródłem powstania Izraela, aktualny rząd Izraela jest prawicowy - nacjonalistyczny i syjonistyczny (według ONZ - syjonizm obok komunizmu i nazizmu jest ideologią ludobójczą), jeśli dochodziło do konfliktów dyplomatycznych pomiędzy Izraelem i Polską - wina również leży po stronie Niemców, którzy własne grzechy próbują przelać na Polskę - trzeba po prostu zlikwidować "Przedsiębiorstwo Holokaustu" i pokazywać całą historię Polski młodzieży izraelskiej bez obstawy ochrony z Mossadu i przestać im robić wodę z mózgu - pranie mózgu, zakończę ten temat wierszem pod tytułem: "Wizja magika poezji" (proszę sprawdzić datę powstania) - nie mam już siły to samo wkoło wiercić.

 

A jednak... Izraelskie wojsko i służby nie są takie wielkie - najlepsze na świecie, udowodnił to Hamas, nomen omen: został stworzony przez Mossad w celu kontroli Palestyny, oczywiście: Hamas to organizacja terrorystyczna, każda organizacja zabijająca ludność cywilną - jest terrorystyczna, jeśli izraelskie wojsko w odwecie będzie zabijało ludność cywilną wroga - będzie popełniało zbrodnię wojenną, należy wziąć pod uwagę, iż w Palestynie istnieją różne organizacje, chociażby Ruch Wyzwolenia Palestyny - ta organizacja nie jest terrorystyczna.

 

Łukasz Jasiński 

 

@Wiesław J.K.

 

Mnie omal życie nie zamordowało i nie będę zaczynał po raz kolejny tego samego od początku, aby kolejny komornik ukradł mi majątek? Wolę żyć tak jak żyję i niczego nie zmieniać.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizja magika poezji*

 

A kiedy zostanie ogłoszony wieczny pokój:

nowy porządek świata - wybuchnie trzecia wojna

światowa

 

na południu raju obiecanego

cicha kometa uderzy w głębokie jądro - oceanu,

przyjdą trzęsienia ziemi,

 

wybuchną umarłe wulkany,

gorące morza zatopią niektóre lądy: wtenczas -

ja: wypiję za nowinę...

 

Łukasz Jasiński (grudzień 2021)

 

Visione magia poetico*

 

Al quando rimanere annunciato eterno

stanza: nouvo ordine mondo - esplodera

teuzrro guerra globale

 

su sud paradiso promesso

tranquillo cometa in profondo nocciolo - oceano,

arriveranno terremoti terra,

 

esploderanno morto vulcani,

caldo mare affonderanno alcuni: poi -

berro dietro notizia...

 

Łukasz Jasiński (luty 2023)

 

Vision magia poesie*

 

Quand rester annonce eternel chambre:

nouveau commande blusy - va expploser troisieme

guerre mondial

 

sur midi paradis promis

calme comete va frapper dans profond noyau - ocaen,

ils viendront tremblements de terre,

 

vont exploser mort volcans,

chaud la mer couleront quelques terrs: alors -

boirai derriere nouvelles...

 

Łukasz Jasiński (luty 2023)

 

Vision magia poesia*

 

Cuando permanecer eterno habitacion:

nuevo orden mundo - explotara tercero guerra

global

 

en tarde paraiso prometido

tranquilo cometa golpera profundo nucleo - oceano,

ellos vendran terremotos tierra,

 

van explotar muerto volcanes,

caliente el mar se hundiran alguno tierras:

entonces - bebere detras noticias...

 

Łukasz Jasiński (luty 2023)

 

Visio magia poesis*

 

Cum manere nuntiatium aeternus locus:

novus ordo mundus - dessiliet tertus bellum

global

 

meridiem paradisus promisit

silentium cometa non ledo profundus nucleus -

oceanus, venient tremebundus terra,

 

vipsi dissiliunt mortvus vulcanorum,

calidum mare descendent agros: tunc -

bibo vost nontium...

 

*po prostu trzy żywe i jeden dawno temu umarły

 

Łukasz Jasiński (luty 2023)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Sytuacja Palestyny, nie jest do pozazdroszczenia, jest to kraj niby autonomiczny, ale zależny. To sprzyja wzrostowi urazy. Izrael też jest w kropce. Młode pokolenie odchodzi od religii... wszystko tam jest inaczej niż 80 lat temu. Powstały ruchy, organizacje i zbrojenia. 

Panie Łukaszu, proszę mnie nie zaczepiać. Widzę, że jest Pan mocno adorowany przez koleżankę z forum, warto się skupić na tej relacji... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Somalija

 

Wiem o tym, pani Agnieszko i nie zaczepiam pani, a pani ukochana przyjaciółka nie interesuje mnie, uważam, że jesteśmy tutaj nieprzekupną elitą intelektualną i nie piszemy bzdur na polityczne zamówienie, dziękuję za rozmowę i życzę łaskawej pani refleksji podczas ciszy wyborczej.

 

Z poważaniem

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Raczej, kłopotliwą

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Przyjaźniłam się z Włodzimierzem, przesyłaliśmy sobie trochę słońca w tej smutnej egzystencji. Wcisnęłaś się między nas i Włodek się wycofał. Poznałam tutaj@Łukasz Jasiński i znów się dorwałaś do tej znajomości. Chciałbym, żebyś zrozumiałam,  że ja czasem piszę z mężczyznami... bo mogę się czegoś dowiedzieć, niekoniecznie ich podrywać...

Dobrego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Opływa mnie woda. Krajobraz pełen niedomówień. Moje stopy. Fala za falą. Piana… Sól wsącza się przez nozdrza, źrenice... Gryzie mózg. Widziałem dookolnie. We śnie albo na jawie. Widziałem z bardzo wysoka.   Jakiś tartak w dole. Deski. Garaż. Tam w dole czaiła się cisza, choć słońce padało jasno i ostro. Padało strumieniami. Przesączało się przez liście dębów, kasztanów.   Japońskie słowo Komorebi, oznacza: ko – drzewo lub drzewa; more – przenikanie; bi – słoneczne światło.   A więc ono padało na każdy opuszczony przedmiot. Na każdą rzecz rzuconą w zapomnienie.   Przechodzę, przechodziłem albo bardziej przepływam wzdłuż rzeźb...   Tej całej maestrii starodawnego zdobienia. Kunsztowna elewacja zabytkowej kamienicy. Pełna renesansowych okien.   Ciemnych. Zasłoniętych grubymi storami. Wyszukana sztukateria...   Choć niezwykle brudna. Pełna zacieków i plam. Chorobowych liszai...   Twarze wykute w kamieniu. Popiersia. Filary. Freski. Woluty. Liście akantów o postrzępionym, dekoracyjnym obrysie, bycze głowy (bukraniony) jak w starożytnej Grecji.   Atlasy podpierające masywne balkony… Fryz zdobiony płaskorzeźbami i polichromią.   Metopy, tryglify. Zawiłe meandry…   Wydłużone, niskie prostokąty dające możliwość rozbudowanych scen.   Nieskończonych fantazji.   Jest ostrość i wyrazistość świadcząca o chorobie umysłu. O gorączce.   Albowiem pojmowałem każdą cząstkę z pianą na ustach, okruch lśniącego kwarcu. I w ostrości tej jarzyła mi się jakaś widzialność, jarzyło jakieś uniesienie… I śniłem na jawie, śniąc sen skrzydlaty, potrójny, poczwórny zarazem.   A ty śniłaś razem ze mną w tej nieświadomości. Byłaś ze mną, nie będąc wcale.   Coś mnie ciągnęło donikąd. Do tej feerii majaków. Do tej architektonicznej, pełnej szczegółów aury.   Wąskie alejki. Kręte. Schody drewniane. Kute z żelaza furtki, bramy...   Jakieś pomosty. Zwodzone nad niczym kładki.   Mozaika wejść i wyjść. Fasady w słońcu, podwórza w półcieniu.   Poprzecinane ciemnymi szczelinami puste place z mżącymi pikselami wewnątrz. Od nie wiadomo czego, ale bardzo kontrastowo jak w obrazach Giorgio de Chirico.   Za oknami twarze przytknięte do szyb. Sylwetki oparte o kamienne parapety.   Szare.   Coś na podobieństwo duchów. Zjaw…   Szedłem, gdzieś tutaj. Co zawsze, ale gdzie indziej.   Przechodziłem tu wiele razy, od zarania swojego jestestwa.   Przechodziłem i widzę, coś czego nigdy wcześniej nie widziałem.   Jakieś wejścia z boku, nieznane, choć przewidywałem ich obecność.   Mur.   Za murem skwery. Pola szumiącej trawy i domy willowe. Zdobione finezyjnie pałace. Opuszczone chyba, albo nieczęsto używane.   Szedłem za nią. Za tą kobietą.   Ale przyśpieszyła kroku, znikając za zakrętem. Za furtką skrzypiąca w powiewie, albo od poruszenia niewidzialną, bladą dłonią.   W meandrach labiryntu wąskich uliczek szept mieszał się z piskliwym szumem gorączki.   Ze szmerem liści pożółkłych, brązowych w jesieni. Uschniętych...   *   Znowu zapadam się w noc.   Idę.   Wyszedłem wówczas przez szczelinę pełną światła. Powracam po latach w ten mrok zapomnienia.   Stąpam po parkiecie z dębowej klepki. Przez zimne pokoje, korytarze jakiegoś pałacu, w którym stoją po bokach milczące posągi z marmuru.   W którym doskwiera nieustannie szemrzący w uszach nurt wezbranej krwi.   Balet drgających cieni na ścianach, suficie… Mojej twarzy...   Od płomieni świec, które ktoś kiedyś poustawiał gdziekolwiek. Wszędzie....   Wróciłem. Jestem…   A czy ty jesteś?   Witasz mnie pustką. Inaczej jak za życia, kiedy wychodziłaś mi naprzeciw.   Zapraszasz do środka takim ruchem ręki, ulotnym.   Rysując koła przeogromne w powietrzu, kroczysz powoli przede mną, trochę z boku, jak przewodnik w muzeum, co opowiada dawne dzieje.   I nucisz cicho kołysankę, kiedy zmęczony siadam na podłodze, na ziemi...   Kładę się na twoim grobie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-11-25)    
    • Ale dlaczego więźniarką ZIEMI?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Sytuacja jest patowa,ujmę to najprościej, przed snem lepiej film obejrzeć o "Królowym Moście" Pozdrawiam Adam
    • siedzimy na błoniach popijając jogurt   to jest ten moment kiedy widać jednocześnie słońce księżyc i gwiazdy   Julek mówi że początek to było jedno Wielkie Pierdolnięcie jest z technikum i wie co mówi ale ja czuję że było zgoła inaczej   byliśmy tam wszyscy na samym początku ktoś coś powiedział ktoś się nie zgodził i tak się zaczęło    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...