Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Rafael Marius No to słuchaj partii z Tobą nie założę. Związek zbuntowanych poetów, zgrupowanie niepokornych DJ, klub miłośników pięknych naturalnych dziewczyn, ba nawet sektę wierzących lepiej no to droga wolna, ale partii no niestety nie założymy :// Słowem władza, w przeciwieństwie do sławy, zupełnie jest nie dla nas :)))

Opublikowano

@Leszczym

Faktycznie nie dla nas.
Mój jeden kolega, kiedyś poszedł do telewizji, to tak go upudrowali i podretuszowali, że ledwo go poznałem.
Ja bym się nie zgodził na coś takiego. Zatem nie nadaje się do popowych mediów. W niszowych tego nie wymagają.

I nie tylko wygląd rzecz jasna mam na myśli.

 

Opublikowano

@Tectosmith Mnie tu chodzi o najróżniejsze sprawy. O niechęć ku tym wszystkim wyborczym do granic sfotoszopowanym twarzom politycznym, o niewybielanie się, o głosowanie na prawdę, szczerość, na człowieka, a nie na system, o zwykłą niechęć do wszechobecnego fotoszopa, o niechęć do tuszowania własnych wad i niedoskonałości, no naprawdę przeróżne takie ;)) 

@Rafael Marius Takie życie, że jest oj jest przeciw czemu się buntować ;)) Ja na przykład nie mam zdrowia, odwagi i auto anonimowości co by sprayem gdzieś w naszym mieście tego hasła nie przemienić w głos street - artowy, a szkoda, naprawdę szkoda...

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też nie mam zdrowia. Wszędzie jest monitoring. Zarejestrują i potem namierzą, kto co.

Dawniej były większe możliwości. Jak nie złapali na gorącym uczynku to było się bezpiecznym.

 

Gdy byłem punkiem w latach 80tych to malowaliśmy z kumplami osiedle, aż po kilku miesiącach nie było już gdzie.

 

To dobre dla młodych.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius Tak i dla nie znanych, a ja się obracam w niektórych kręgach, choćby tutaj. Ale to hasło zresztą piętnastu najróżniejszych znaczeń nie jest wcale takie głupie i na mój gust całkiem nośne. No ale nie każdy tę pewnego rodzaju mam nadzieję głębię zauważy... Ty zauważyłeś - ślicznie Ci za to dziękuję ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...