Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z cyklu: Dwóch czy jeden

 

 

Marzenie o awansie

 

Wicedyrektor w piekle

O niczym nie decyduje

 

Czy podkręcić temperaturę

On się dostosuje

 

Czy wypuścić dusze

On raczy nie wiedzieć

 

Czy zdarzy się cud

On się raczy dowiedzieć

 

Pensje tylko bierze wysoką

I stanowisko błyszczące jak złoto

 

Ma tylko poważanie

Choć nie zapracował na nie

 

Papierkowa robota

Przy samobójstwach odhaczanie

 

Nie doliczy się nigdy

Sznur ma inne zdanie

 

Nie doliczy się założeń

I człowieka położeń

 

Chyba, że awansuje

I wice wykasuje

 

Wtedy będzie wspaniały

Wtedy będzie pachnący

 

Usunąć dyrektora

Jest to temat kuszący

 

Ale jak to zrobić

By nikt nie zauważył

 

Że to moja robota

Tylko przypadek się zdarzył

 

Wice wpadł na pomysł

I był to niezły domysł

 

Wysłał szefa na wakacje

Zapewniając mu śmierci atrakcje

 

Śmierć mi tutaj nie pomoże

W piekle siedzieć tu nie może

 

Roboty ma co nie miara

A nie z demonami para

 

Wice załamał się okrutnie

Bez awansu, reszta trutnie

 

Wrócił więc do swojego liczenia

W życiu wice, nic się nie zmienia

 

             //Marcin z Frysztaka

 

 

Wszystkie moje książki
          Za darmo
Znajdziesz na stronie:
           wilusz.org

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma To mocny, cielesny, ironiczny manifest o relacjach skażonych dopaminową przyjemnością i brakiem bliskości. Brzydota tu służy prawdzie – to tekst z pogranicza poezji performatywnej i społecznej. Pozdrawiam:)
    • @Roma   Oleńko. Wow, ależ to celna i ostra diagnoza! Zestawienie biologii z psychologią ("gorzko od śliny", "dopaminają") jest genialne. Wiersz rewelacyjnie operuje brutalną metaforą, aby opisać plotkarstwo i zawiść. Mocne, skondensowane wersy tną jak żyletka.   przyłączam się do klimatu. ekstra mocny. made in Roma.
    • @Migrena dziękuję Jacku :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak :) @huzarc na tym, żeby to wybrzmiało, najbardziej mi zależało. Dziękuję :) @MIROSŁAW C. To ja dziękuję, bardzo :) @Waldemar_Talar_Talar bardzo mi miło, dziękuję :) @Berenika97 Bereniko, bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za tak wnikliwy i pełen otwartości i zrozumienia komentarz :) To całe "lubić z tobą" poprzedzone "i dlatego mówię" nawiązuję do piosenki zespołu Akurat. Jakoś wtedy i mi towarzyszyła cały dzień :) Trochę się bałam formy litanijnej tego wiersza, ale skoro całkiem dobrze się czyta, to odetchnęłam z ulgą. Pozdrawiam Was serdecznie :)
    • jest gorzko od śliny co z ust twoich spływa i gorzko i jeszcze   spluń bardziej na finał wyciumkaj do sucha języczek z uwagi i znów kogoś opluj na plecy z oddali   i niech się odwróci i niech się spuszczają (tak tylko dochodzą tak dopaminają)   nawódniaj i winiej im dalej tym lepiej?   niech chociaż przez chwilę półsłodko poklepie
    • @iwonaroma   krótko, celnie i prosto w serce! Cudownie, że ta intuicja nie potrzebuje znawców. Znakomity tekst :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...