Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przeszywa mnie tęsknota twojego widzenia


Arsis

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, idę z cieniem, bądź w blasku nicości.  W gałęziach szmer upływającego czasu…

 

Idę ścieżką wolno i w pochyleniu

z rękami trzymanymi z tyłu.

Idę z cieniem, który snuje się razem ze mną krok w krok.

 

W  koronach drzew migot liści, taki jesienniejący z wolna, przeszyty rdzą.

Lecz nie buntuję się przeciw perspektywie nadciągającego końca, gdyż kocham cię

właśnie w myślach.

 

Kocham

na jawie

i we śnie.

 

Który to już raz sennym wydajesz mi się niebem?

 

Trzymam twoją dłoń w ekstazie oczekiwania.

Tak, jak można czekać jedynie na Raj.

 

Zawsze jesteś, choć nie zawsze cię widzę.

Jesteś w tym swoim jestestwie, bardziej do mgły podobnym niż żywym.

 

Ale jesteś

i ja

jestem.

 

Jesteśmy tak, że bardziej już nie można być,

mimo że enigmatycznie

i w jakiejś pogmatwanej percepcji czasu.

 

Tylko tutaj albo wszędzie.

W jednoczesnym odczuwaniu wszystkich światów.

 

Nasze obrazy jak dym

z łęciny płyną.

Nad łąką, nad lasem. I dalej. Za las…

 

Gdzieś w przestwór obłoków

w drgającym powietrzu. W niebie.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-10-01)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...