Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy mówiłem Ci już, jak pięknie wyglądałaś
ubrana na biało, cieniutko, przeźroczyście
niczym w skrzydłach ciem, motyli, ważek?!

We włosach miałaś niebo
w dłoniach garść zielonych liści zroszonych deszczem…
Stopy stawiałaś lekko na ozłoconej słońcem alejce Plant…

Dłoń włożyłaś w moją dłoń i zabrałaś mnie
na zieloną ławkę pod zielonym drzewem…

Patrzyłem na Ciebie jakbyś miała zaraz zniknąć
wraz ze złotym deszczem, którego krople muskały świat

Tańczyć, śpiewać, pisać wiersze…
Spacerować uliczkami Krakowa…
I zdawało się: nic więcej,
Ot życie, Ty to cały świat…

We włosach miałaś niebo
w dłoniach garść zielonych liści zroszonych deszczem…
stopy stawiałaś lekko na ozłoconej słońcem alejce Plant…

Ludzie patrzyli jak na Anioła
o alabastrowej skórze i szafirowych oczach
Byłaś tak magiczne jak magiczne było to miejsce

Tańczyć, śpiewać, pisać wiersze…
Spacerować uliczkami Krakowa…
I zdawało się: nic więcej,
Ot życie, Ty to cały świat…

Dłoń włożyłaś w moją dłoń i zabrałaś mnie
na zieloną polanę, nad nami drżało niebo…

Patrzyłem na Ciebie jakbyś miała zaraz zniknąć
a Ty unosiłaś się leciutko,
ważko Ważko ważyłaś ludziom boskie sny…
i ja poznałem ich smak malinowej cukrowej waty

i zdawało się: nic więcej...




mojej ukochanej Żonie
27.II.2005

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stoję pod pubem tym z ostatnich gdzie można wyjść pod niego z piwem kawą i papierosem   Popijam, a jakże aczkolwiek już liczę   Stoję tak tam jak reżyser Kevin Smith ze Sprzedawców 1,2 i 3 film natomiast jest polski a nie amerykański (właściwie koprodukcja ale tylko w tym wierszu)   Mój film jest nieco tańszy ale i mniej zyskowny właściwie bezzwrotny jakby się zastanowić a i reżyser ze mnie nie aż taki przestrzeń krajowa z pewnością zgubi ten wiersz (nieoznaczy jako nieprzeczytany) świat z pewnością się o nim nie dowie (jestem pewny i spokojny)   I tylko kombinuję kogo by tu słowem podpieprzyć (żart wciąż trafia najcelniej) lub coś sprzedać (historie z życia wzięte są najdroższe) ewentualnie jutro zmajstrować (ach plany)   Piję to piwko, trzecie z kolei powoli i z rozmysłem dłużyzn albowiem koleżanka barmanka Anka gra w hokeja z kumpelami i chyba na dachu tego baru z ostatnich ba najostatniejszych (w przygotowaniach mają prohibicję) (jeny jak ja coraz gorzej rozumiem swój kraj).   Warszawa – Stegny, 11.03.2025r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przede wszystkim, to gratuluję.  A poza tym, to muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczony tym pytaniem o pomoc, bo mówiąc szczerze, uważam, że pod wieloma względami piszesz lepiej ode mnie, więc spodziewam się, że utworu umuzycznione będą równie dobre, ale jeśli uważasz, że mógłbym jakoś pomóc, to możesz przesłać mi jakieś piki w prywatnej wiadomości (jeśli to możliwe), chętnie odsłucham, przeczytam, jeśli będzie to tekst i podzielę się wrażeniami. Pozdrawiam.    
    • @Jacek_Suchowicz   :))) niezmordowany do nieskończoności 
    • @MIROSŁAW C. lIrycznie, wszystko na swoim miejscu... trafia do mnie Twoja wrażliwość.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bardzo ładne   błękitne cyferblaty jezior nie wskażą minut ni sekund słońce godziny odmierza echo litanii w powietrzu :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...