Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marzenie pewnej jaskółki


Rekomendowane odpowiedzi

     Zapytałem w duchu nisko przelatującą jaskółkę,

Jakie jest jej największe marzenie,

Czy niczym letnia pogoda ulotne,

Czy niczym kamienne posągi bogów trwałe,

 

Lotem koszącym tnąc powietrze,

Odpowiedziała mi zaraz tegoż poświstem,

Iż jej największym ptasim marzeniem,

Jest w drewnianym wnętrzu Rugiewita gniazda uwicie,

 

By pod ustami drewnianego posągu,

Spocząć ciemną nocą w przytulnym gniazdku,

By być bezpieczną od nocnego chłodu,

Ustrzeżoną dożywotnio od dokuczliwego głodu,

 

By nie doskwierały już letnie upały,

W cieniu siedmiu jego dumnych dębowych twarzy,

By w przyjaznym mroku wielkiej zasłony,

Zmrużyć do snu zmęczone jaskółcze powieki…

 

Gdy ciemną nocą maleńkie „boże ptaszki”,

Śpią w olbrzymiego posągu wnętrzu drewnianym,

Śnią o lepszej przyszłości dla całej słowiańszczyzny,

W drewnianym bogu księżycowym blaskiem spowitym,

 

By wraz z swymi jaskółczymi siostrami,

Zwiastować ludziom początek wiosny,

Gdy przebiją śnieżną czapę pierwsze przebiśniegi,

Obwieszczą ludziom koniec zimy małe jaskółeczki…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...