Uwierzyliśmy

[Ewelina]

 

uwierzyliśmy w to czego nie było nigdy

w dom przystrojony firanami - 

w harmonii i ciepłem nieba zasnuty 

ugruntowaliśmy twardą jak gruda ziemi - 

świadomość nasączoną słodyczą najczystszą lecz wymyśloną...

spijaliśmy latami nieswoje listy pragnień 

otulonych gdzieś w serca okolicach 

modliliśmy się za nieswoje marzenia

 

uwierzyliśmy w to że jesteśmy dla siebie ważni  

 

 

 

[violetta]

Masz to szczęście:) moja koleżanka ożeniła mnie z dwoma Kanadyjczykami, rozmawiam z nimi po angielsku:) nie wiem jak ja to przeżyję:)

[Rafael Marius]

@Ewelina

Niektórzy tak całe życie przeżyją wierząc w to co nie istnieje.

Lubią się oszukiwać, bo tak wygodniej.

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To aż dwóch mężów będziesz miała?

[violetta]

@Rafael Marius nie mogę Cię przekonać na męża, to co mam robić:)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja się zupełnie nie nadaje.

Zatem życzę owocnych pogawędek z Kanadyjczykami.

 

Mojej mamy najlepsza koleżanka pojechała do tego kraju i jest bardzo zadowolona podobnie jak najlepszy kolega taty. Oni są małżeństwem. Kiedyś mieszkali w bloku obok.

[Ewelina]

@violetta to klęska urodzaju ;)

@Rafael Marius to prawda. Niestety czasem tak jest, z różnych względów zresztą.

[violetta]

@Rafael Marius bawimy się wężami :)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 To jedno z tych ukrytych nieszczęść, które się mogą ludzkiej psychice przytrafić.

Coraz więcej jest takich przypadków rozpoznawanych w gabinetach. Wiersz bardzo na czasie. A przyczyną jest najczęściej brak kontaktu z samym sobą. To prawdziwa epidemia.

 

 

Gumowymi, czy z plasteliny?

 

 

Edytowane 18 Lipca 2023 przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)

[violetta]

@Rafael Marius prawdziwymi :)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To już nie dopytuje, bo sprawa wygląda na tajemniczą.

[violetta]

@Rafael Marius w czwartek wyjeżdżają do Kanady, będę miała spokój:)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zatem nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć im szczęśliwych lotów.

[Ewelina]

@Rafael Marius właśnie... prawdziwa epidemia... Problem współczesnych czasów niestety i nie zapowiada się, żeby było lepiej.

[violetta]

@Rafael Marius do 2 w nocy z nimi urzęduję:)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To trzymaj się dzielnie. Ja już bym usnął.

[violetta]

@Rafael Marius w nowym miejscu niekoniecznie:)

[Rafael Marius]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A czasem tak bywa, że szukanie męża, czy żony, to kawał ciężkiej roboty, szczególnie gdy na celowniku są miliony.

Jednak to chyba nie Twój przypadek.

 

Gdy przypomnę sobie niektóre moje koleżanki z młodości to ich pracowitość w tym temacie naprawdę budziła szacunek.

Z kolei innym mężowie spadali z nieba i wcale nie tylko tym najładniejszym.

[duszka]

@Ewelina  Ta wiara, to może przeczucie, jak powinno być, przeczucie przeznaczenia... Dążenie do niego byłoby wtedy naturalne. Wiersz pobudza delikatnie do zagłebienia się w temat. Pozdrawiam :)

[violetta]

@Rafael Marius w sumie racja, moja mama wyszła bogato za mąż :) córka tez może iść w te ślady:)