Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Drzewa, liście, wiatr…


Rekomendowane odpowiedzi

Ten dom, w tym domu…  Wśród milczących przedmiotów, w przygaszonym świetle szarego

dnia…

 

W cichym szumie płynącej rzeki czasu, w piskliwym szumie buzującej w uszach krwi…

 

Gdzież ty?

Gdzieś tam, gdzie nie ma nic.

 

Albo nic…

 

Gdzieś

tutaj,

tam

i nigdzie…

 

… bądź tylko nigdzie…

 

Kochasz mnie?

 

A jak? Powiedz jak, mówiąc to szeptem i z cichą nutą nostalgii, o tak, właśnie tak.

 

Powiedz…

Mów…

 

Czy

bardzo…

 

Za oknem chwieją się gałęzie i liście szeleszczą, i wiatr…

 

Porusza ustami z liści

zielony bożek.

 

Coś do mnie mówi

i mówi wciąż…

I wyznaje

swoje dzieje

ta bożkowa twarz.

 

Lecz w szumie przemijania nie dosłyszę słów,

albowiem przerasta je

brzęczenie pszczoły,

przerastają oddechy kasztanów.

 

I trzeszczenia pni,

w których żywiczna płynie krew.

 

Słońce wyłania się znienacka kaskadą blasku.

 

Oślepia, drży i migocze

w prześwitach,

liściach,

w źrenicy oka…

 

Jesteś?

 

Milczysz jak ten kamień

wrośnięty w ziemię,

jak ten głaz

obrośnięty mchem.

 

W powietrzu płynie kurz tym swoim powolnym ruchem.

 

Mży drobinkami,

osiadając

na mojej twarzy,

zamkniętych powiekach.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-07-16)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...