Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odkąd zrozumiałam, że lęk nie jest moim rodzicem ani prawnym opiekunem - to nie ma wladzy, chyba że mu udzielę, bo władzę nad swoimi uczuciani dzierżę sama I mogę dokonać wyboru, czy jest wart przeżywania, czy zamula tylko i nic dobrego nie wnosi. Z żalem gorzej, ale też fo przeżycia, bo jak się ulotni to potem już nie ma. 

Pozdrawiam, bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ładnie to ująłeś - na Twój specyficzny sposób. :) Dziękuję.

Podziwiam siłę i odwagę Twojego spojrzenia ... Ja jej nie mam i dlatego chyba potrzebna mi ta aktywność. Dziękuję i pozdrawiam :)

Dla mnie chyba też... Bo jakby mniej "uchwytny" i bardziej "drążący". Dziękuję Ci :)

To brzmi siłą i zdecydowaniem... Nie wypierasz ich, lecz stajesz ponad nimi. Czuje w tym mądrośc i dojrzałość. Świadomość. Dziękuję Ci za tą odpowiedź i pozdrawiam :)

Opublikowano

z lękami trzeba się zaprzyjaźniać, ujeżdżać jak dzikie konie - oswojone mogą przeradzać się w motywatory do wszelkiego działania... zbyt dużo nadano nam ich z urzędu

 

żali - nie cierpię nie rozumiem kategorycznie opuszczam ;) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nic nie mów proszę rysuję ślady wolne od skreśleń upadłych liści zanim jesień się rozśpiewa   nic nie mów nalegam idę po zapachu przenosi mnie ponad nagie gałęzie nie słyszę szelestu litości   swobodnie spadam razem z nimi jestem żółty brązowy lekki jestem teraz wiem że wiatr nie wieje mówi do mnie   słucham  
    • Ja może tak nie do końca w temacie, ale jako pasjonatka fotografii (amatorka, co prawda) zachwyciłam się grafiką pod tekstami. Piękne ujęcie.   Nie mam do końca pewności, czy to chcesz nam powiedzieć, że oficjalna historia wciąż przemilcza to, co najważniejsze. Mało znane postaci, epizody - są bardziej znaczące i może w nich tkwi klucz, by zrozumieć, dlaczego losy ludzkości potoczyły się tak, a nie inaczej. I dlaczego wciąż tkwimy w tych samych błędach.  
    • Ten wiersz skojarzył mi się z heksagramami. Jest taki heksagram w chińskiej Księdze Przemian, o nazwie studnia, złożony z dwóch trygramów: grunt/wiatr + otchłań/woda. Symbolizuje bogactwo duchowe i odwołuje się do zasobów wewnętrznych człowieka, z których należy korzystać w zrównoważony sposób. Nie powinno się także ich marnować, trwonić - chyba przede wszystkim na niepotrzebną pogoń za splendorem osobistym i na miotanie się między rozmaitymi sprzecznościami życiowymi, które nas wyczerpują. Studnia (i woda w niej) to samoświadomość, wiedza, równowaga i wewnętrzny spokój. W wierszu wyraźnie widzę, że peel usiłuje znów odnaleźć utracone szczęście, płynące przede wszystkim z tego, że człowiek żyje w zgodzie ze sobą i światem, za niczym rozpaczliwie nie goni, intuicyjnie wycisza się, dogaduje ze swoimi emocjami i zawsze wie, jak się podnieść z energetycznych "dołków".
    • @tie-break Dowcip goni dowcip. I tak trzymać.
    • @Alicja_Wysocka Z tym przesadzaniem możesz przesadzić, akapit wszystko przyjmie. Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...