Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Niebo siwieje, coraz starsze skłania się ku upadkowi

na głowy.

Wieszczby bez pokrycia, wydobyte z poziomu ziemi

czarnej.

Szczególnie nocą, kiedy obojętnieją utrudzone dniem

miasta.

 

To tylko szarość świata spowiła usta,

być może jeszcze zdolne

do pocałunków.

 

Niknący cień pożądań wypełnia

obojętnie przygasający, zimny

ekran.

 

Wciąż niedostatecznie nasycony

namiętnym szeptem obietnic,

niespełnionych.

 

Nieszczelności widnokręgów wytapiają blady świt,

na szczęście.

Wieszczbiarze unoszą zmęczone proroctwami ciała,

gotowi.

Dzień ich wypełnia na nowo wszystkimi odcieniami

słowa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...