Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w zgodzie ze sobą


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Polityka, to chyba najbardziej parszywe zajęcie na ziemskim padole... dlaczego.?

sam dopowiadasz - 'tłustek' i w dużej mierze masz rację. 

Ja również bardzo od niej "odbiłam", ale coś tam czytam tu i tam... i czasami ręce opadają...

 

Nie sposób się nie zgodzić, na pewno są tacy, ale należy dodać także to, że od dłuższego już czasu, pewnym ludziom bardzo pasuje, żeby szerzyć wrogość do Polaków, przedstawiać

nas w złym świetle, przeinaczać fakty historyczne, ba.... trąbić o tym "zakrętasami" tak

dłuuuuugo i namiętnie, że w końcu duża część ludzi "łyka" to, jak vit C.. w myśl..

zalecają, to chyba warto... trąbią tyle, to chyba prawda....

 

... zaprzeczasz trochę w tych słowach samemu sobie... bowiem, żeby oddzielić ziarno od plew, należałoby poczytać, ale z różnych źródeł... a wszystkiego i tak nie da się "przelecieć", czas...

 

.. fakt, nie mamy udanych rządzących, ale to dłuuugi temat i pewne zależności, wpływy, naciski spoza Polski, na rządzących w danej chwili. Jednym słowem - kto się dorwie do taboreta -

to ciągle podpiłowuje nogi, bo poprzednik na nim siedział i mu.. śmierdzi.. bardzo uogólniam

i to w dużej mierze powoduje ogólny bajzel wśród ludzi... zatem, to nie naród sam w sobie jest zagrożeniem....

 

a Ty... Tectosmith, piszesz mi...

 

Nie, nie nawiązuje do nienawiści (fragm. w ukośniku - chyba Cię odrobinkę poniosło)

Można mieć uprzedzenia do niektórych osób u nas, czy poza Polską i mówić o tym, bo dlaczego nie... ale na pewnym poziomie - ogólnie, nie dać się ponieść.

Drugi tłustek... hmm... to walniesz... wiesz, zrobiło mi się przykro, że tak napisałeś...

i nie chodzi tu owego pana wymienionego w cytacie... bo na górkach rządowych...

same pęczki zależności i przetasowań... jak tu komuś źle, to idzie na inne podwórko podziobać ziarna....

 

Nie chcę takich braw, bo do żadnego klubu nie należę...

staram się być obiektywna, na tyle, na ile czuję mój obiektywizm.

 

Dodam od siebie... że Wasze potyczki słowne, no tak... po... (wierszu)... tyczki... (poszły w ruch)

... bo co innego.   Szanujmy się wzajemnie i nie stwarzajmy słownych zaczepek, ktokolwiek i...

komukolwiek. Amen... :)

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz

Zawsze byłem zdania, że czytanie jest pierwsze, potem dopiero jest długo, długo nic... i słowo

daję - lepiej czasem wrócić do "Tomka Sawyera" niż "się odezwać i rozwiać wątpliwości" ;)

Ciekawe, jak kłamstwa i prowokacje cudownie potrafią namieszać w głowach, że sam moment

‘wkręcenia’ staje się wręcz nieuchwytny, przy czym delikwent wciąż nie ma pojęcia, że właśnie

został usidlony. Powielanie absurdów, odwracanie kota ogonem, opór na wszelkie objawy zdrowego

rozsądku. Najgorszy z tego wszystkiego jest kompletnie nieuzasadniony zanik „pamięci”,

a wszelkie próby, czy sposoby nakłonienia do „czytania między wersami”, powrotu do normalności

są tak bezskuteczne, jak wytłumaczenie, że przyszłość jaką się nam szykuje jest kolejną utopią.

Albo inaczej – jest następnym planem na nową, niewidzialną tym razem obrożę lub smycz,

do których niektórzy już tak przywykli, że bez nich nie potrafią ani żyć, ani myśleć.

A przecież to wszystko już było, tylko teraz przeniosło się na zachód.

Komu piosenkę, komu? ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...