Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W kołysce dłoni mych


Rekomendowane odpowiedzi

Długi korytarz. A w nim półmrok i cisza. Odległe echa szlochów i płaczów, dziecięcych

nawoływań z przeszłości…

 

Chemiczna woń szpitalnych odczynników. Nikły zapach woskowej pasty. Poruszane

niczyją ręką otwarte okna. ..

 

Pusto tu.

 

Zamknięte drzwi na klucz, na klamkę. Na twoje imię…

 

W wirującym kurzu plamy zacieków,

zarysy czyichś twarzy.

 

Czyich?

 

Niepodobne do samych siebie płynące widma. Wydaje się, że coś mówią, szepczą…  

 

Opowiadają dzieje ze swojego zapomnianego życia…

 

Próbuję się wsłuchać, zrozumieć,

lecz odpowiada mi jedynie

milczenie rzeczy, piskliwy w uszach szum. …

 

Za oknami noc.

Rozproszone

światło gwiazd.

 

Dokąd my idziemy?

 

Nie.

 

To ja idę w samotności, mroku.

W nieskończoność wnikam nieznaną.

 

Chodź…

 

Weź mnie za dłoń. Uchwyć.

 

Kochanie,

powiedz,

że chcesz, abym…

 

Do kogo

ja to

mówię?

 

Do nikogo.

Jestem sam.

 

Mijam namalowane na ścianach sny, w których krajobrazy, pejzaże. Kwiaty…

 

W smudze światła ptaki

wznoszą się do lotu.

 

W jasnym snopie deszczu.

W znoju oczekiwania, w tęsknocie…

 

Jestem…

 

Z kim ja idę?

Sam ze sobą.

 

Zatem,

chodź,

mój cieniu.

 

Na trzeszczącej lekko podłodze

księżyc.

 

Przekrzywione

prostokąty

srebrnego blasku.

 

Chodź ze mną.

Pójdziemy w zmierzch.

 

W tym ciągłym jeszcze szeleście czasu,

co opada zewsząd łagodnym wiatrem, co łka.

 

Spójrz, w kołysce dłoni mych blask obłaskawia mrok.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-06-04)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...