Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jakie straty bolą najbardziej? Straty kochanków, którzy od początku byli skorzy do brania, do ustawiania profili wartości, przynależności? Głowy kochanków są jak wiadra, które póki wrzucane do studni wydają plusk nabierając wody zdają się pasować do dłoni, a rzucone w ciszę ścian ciasno wyłożonych kamieniami łamią się w kształty wymyślne i wtedy już nie ma po co się schylać.

Czy taka strata może bolec mocniej od straty przyjaźni? Oglądam w lustrze ślady na szyi, te - po pieszczotach sobie przypomnianych. One zaledwie widoczne przeciskają się w słabych promieniach słońca. Aż chciałoby się powrócić do chwil ich powstawania i zapytać czy to aby mi się nie wydawało? Czy aby istniałeś ty albo ty, którego słowa były jak instrument, pod jaki moje słowa się wybijały w podobieństwo? Tworzyliśmy muzykę, przy której można było tańczyć całymi godzinami, przeskakując na niekończące się tematy. Tego już nie ma i nie będzie, bo nic się nie powtarza. Może to i lepiej.

Myślę sobie, że ludzie są jak towarzystwo, którego nikt nie obiecał, za to te śmierci które przyszły były do przewidzenia, choroby które z błogosławieństw poniekąd niezrozumiałych dla mnie, przenosiły w krainę ciszy... i terminował się czas. Zapytuje siebie dziś o te przypomniane ślady, o te koleiny, które świat raczył wyrównać na moją niekorzyść. O te remonty. Teraz mam proste ściany, nudne linie ciągnące się po sam sufit i stare bajki na półce, które okazały się nie mieć morału. Jakie to dziwne, czyżby przez te wszystkie lata przeszły przez jakąś nowelizację i to beze mnie?

Wszystko co kiedyś było zwyczajne, dziś przychodzi i każe się nazywać miłością. Nie pojmuję skąd te pomysły, ale rozważam je w skupieniu, zdają się mieć jakiś sens szczególnie, kiedy je porównuję z tym co za oknem, za godziną ósmą piętnaście w poniedziałek albo za dwudziestą trzecią w sobotę. Jakaż to ironia losu - wyboje najlepiej wspomina się jeżdżąc po utwardzonej drodze.

Jakie straty bolą najbardziej? Te, które powstają z porównań.

 

 

 

Edytowane przez Natuskaa (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...