Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

z tobą jestem taka samotna 

wychodzę zawsze naprzeciw 

twym myślom i pocałunkom

co świat w sobie nie mieści

 

podchodzę na palcach blisko 

i drżeniem dotyk rozcinam 

ciężki jak okruch niedoszłej nocy

bez ciebie o tobie bez wieści

 

powyginałam dłonie w gałęzie 

paznokcie to maleńkie pąki - 

nierozwinięte choć powietrze już letnie 

i oddech z piersi jak puch wątły 

 

to moja prawda i wyrok śmierci 

do końca będę myśleć

o dawnych bliskościach

z różą w ręce z wbitymi kolcami 

a w sercu niepewnym zwiotczały mętlik 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Ewelina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Napisałem kiedyś na ten temat krótkie opowiadanie: Samotność we dwoje.

 

Chyba już lepiej być samej w pojedynkę; boli mniej i jest większa szansa na poznanie bratniej duszy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@staszeko Z czysto pragmatycznego punktu widzenia, jak najbardziej masz rację

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Z jakiegoś powodu jednak ludzie wybierają często zupełnie inną drogę Nie potrafią odciąć pępowiny - jakaś siła, może więź, może zwykle przyzwyczajenie, a może jeszcze co innego, sprawia, że tkwią w zupełnie beznadziejnej sytuacji.

Opublikowano

@Ewelina

Wiele osób skarży się na samotność w tłumie, w grupie lub w cztery oczy.

To raczej jest związane z typem osobowości odczuwającego, czyli budową mózgu.

Są badania na ten temat.

Ja czegoś takiego nigdy nie odczuwałem, choć nieraz próbowałem, żeby wiedzieć jak to jest.

Opublikowano

@Tectosmith Tak, niestety to temat obcy niejednej osobie. Można by rzec, że to klasyka... choć zdecydowanie tak być nie powinno. Ludzie są skazywani na taką samotność ale i sami niejednokrotnie na nią skazują innych. Wyłażą tu jak grzyby po deszczu problemy na poziomie komunikacji. To one często są przyczyną tejże samotności, choć pewnie nie jedyną. 

Pozdrawiam nieustannie :)

@Rafael Marius a ja chętnie bym czegoś więcej się o tym wątku dowiedziała. To dla mnie bardzo ciekawe, tj. ta teza, że to zależy od typu osobowości.  

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale zanim o tym, to zobacz Twój ukochany bez już zaczyna kwitnąć.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Co do budowy mózgu to  nie wiem dokładnie. To już raczej zajęcie dla neurologów i pasjonatów tego tematu.

Ciekawe w tym jest to, iż do niedawna sądzono, iż jest to jakieś zaburzenie i nadal tak może być, ale nie musi. Zupełnie zdrowa osoba może mieć takie odczucia.

A co do typologii osobowości to jeszcze im daleko do doskonałości. Żadna z nich nie jest potwierdzona przez naukę.

 

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dopiero zaczyna, dzisiaj pierwsze pączki rozwinął. Na wyraźny efekt zapachowy trzeba jeszcze poczekać kilka dni.

 

U niektórych osób naturalne, ale niestety bardzo zubaża życie uczuciowe, towarzyskie.

Ktoś się dobrze bawi w gronie dobrych znajomych i nagle wypada na margines akcji. Przestaje odczuwać inne osoby, tak jakby był sam. Dla tych, co tak mają to duże cierpienie. Nie ma się zresztą czego dziwić.

 

Są też tacy, co w tłumie zawsze czują się wyobcowani. Imprezy masowe to nie dla nich.

 

To zjawisko wyobcowania, częściej pojawia się u introwertyków, ale nie u wszystkich. U mnie nie.

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Różnie bywa, niektórzy są nieszczęśliwi, a inni nie. Ci drudzy znają to od dziecka i się przyzwyczaili.

 

Z konsekwencjami, też bywa różnie, niektórzy nauczyli się tak dobrze z tym maskować, że praktycznie nikt tego nie zauważa.

 

Inni z kolei nie kryją się z tym wcale, a skutkiem jest niska atrakcyjność towarzyska, wyśmiewanie się z takiej osoby, trudności w znalezieniu partnera/ki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...