Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Już sześć tygodni w bunkrze, może nam się uda,

może nas nie wytropią niemieckie wilczury,

za chwilę granat mogą wrzucić na nas z góry,

i się skończy naszego przetrwania ułuda.

 

Wiele metrów pod ziemią, jest nas tu trzydziestu,

wiemy, że nas szukają, często słychać strzały,

a inne grupy, które w głębi się chowały,

były zdradzane dźwiękiem jednego szelestu.

 

Na nic już nie czekamy, wiemy, co się stanie,

dzieci, które płakały, trzeba było zabić.

Słychać, że nas szukają, są tak opętani,

że zrobią wszystko, żeby resztę stąd wywabić.

 

Już jesteśmy w tym bunkrze długich sześć tygodni,

my, ginący świadkowie jednej z ludzkich zbrodni.

 

 

W osiemdziesiąta rocznicę wybuchu powstania w Getcie w Warszawie. 

 

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@zetjot Odpowiedziałbym CI w odpowiedni sposób, ale za to dostaje się bana.

Się nie miałeś czego ************ tylko "się" ???????????

Komentarz, który usunąłem miał jedno konkretne zadanie i je spełnił.

Poza tym ktoś musi bo jeszcze ktoś inny byłby skłonny uwierzyć.

 

Opublikowano

@Tectosmith Jesteś okropnie kłótliwy, ale faktycznie pisałeś, "trzeba się kłócić" Problem w tym, że nikt oprócz Ciebie tego nie chce. @zetjot pisze o niuansach technicznych, stara się pomóc. To drobnostki, ale bardzo ważne. Bardzo bym chciał, aby mnie poprawiał, ponieważ wie, co pisze. Tak można być lepszym lub nawet tylko spojrzeć, jak widzi to inna osoba. Od tego są komentarze. Zestroje akcentowe są ważne w takiej formie jak sonet. Zresztą przecież nikomu nic nie każe. Faktycznie po średniówce było "się" i racją jest, że odwrócenie jest lepsze. Facet chce pomóc, a ty zniechęcić go, aby tu był i wcale nie zdziwię się, jak zrezygnuje. Siedzi w Tobie złość, trudno, ale nie w ten sposób. Najlepszym dowodem na to, że tak jest poprawniej, jest reakcja przemiłego autora.

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 Dobry sonet i warto pamiętać co się wtedy działo. Chyba jakoś rok temu napisałem coś podobnego, także o powstaniu w getcie warszawskim.

 

Wróć, dwa lata temu popełniłem Spadochroniarzy
Wałkowałem Rozmowy z katem Moczarskiego i ogólnie temat powstania. Przypomniałeś mi.

Chwała bohaterom!

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nieustannie jestem w szoku ile życia wiosną wokół, każdy liść się pcha do nieba,  wszystkim ciepła, słońca trzeba. Drugi bieg włącza przyroda. Spokój, cisza - niech się schowa. Na zielono wszem się mieni, na wyścigi się zieleni. Rozgadały się ptasiory, każdy w swoim tonie troli. Było pusto - ledwie chwilę, gdzie nie spojrzysz - dzisiaj żyje.   Choć nie lubię mówić "każdy" i mam ciarki na to "wszystko" - to tym razem nie wypada ograniczać życia wiosną.  
    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...