Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Obserwacje


Rekomendowane odpowiedzi

Innym spojrzenia rzucam ukradkiem, 

jakby przypadkiem. 

Wpatruję się w twarze,

te barwne witraże. 

I uświadamiam sobie, 

że myślami jestem przy Tobie. 

Choć wszystko robię, 

byś pozostał w grobie. 

 

Piękno widzę w każdym 

nawet tym mniej ważnym. 

Lecz Twoje jest inne...

Bardziej nagminne. 

 

Byłeś gdy płakałem

i łzy rękawem ocierałem. 

Moje oczy bezsilne 

wpatrzone w te piwne,

należące do Ciebie...

Zaraz mnie wyśmieje. 

 

Traktujesz mnie jak szklankę

lub upierdliwą rankę 

 

Choć kocham Cię szczerze, 

to sam w to nie wierzę, 

Skupiam się na słowie 

i własnej głowie. 

 

Ale ty wciąż tu stoisz

chociaż podobno się boisz. 

Więc serce me odpuść 

i puść. 

 

Oddam je temu 

co przygląda się niebu. 

kto potraktuję z szacunkiem 

i poczęstuje tym trunkiem 

zwanym miłością. 

 

A może jednak litością...

 

 

Edytowane przez minerva (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...