Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Nata_Kruk

Nata_Kruk

            Chłopcze 

 

miesiąc to zwykle naście nocy,
pozostałe okrywam bielą. 
kiedy zmierzch tuli mnie w ramiona,
reperuję ściegi w poduszce, 
a mój chłopiec szuka kłębka do nitki. 
poszukam i ja, bo zgniatam 
wszystkie wzorce myśli.                                        
który to raz szykują młodym 
boje, byle nie moje, a tam...
                                                  
nie wiem jak tam jest, ale wiem, 
że  dziwny jest ten świat , gdy
w ziemię każą wbijać oddechy, 
nim wstaniesz strzępią się ciała. 
plamy krwi niczym maki na łąkach.
obumierają kwadraty ziemi. 
na amen wykrwawia się niebo,
a w poświacie wschodzącego słońca
czernieją nawet motyle. 

 

 

kwiecień, 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nata_Kruk

Nata_Kruk

   Chłopcze - puchu marny

 

miesiąc to zwykle naście nocy,
pozostałe okrywam bielą. 
kiedy zmierzch tuli mnie w ramiona,
reperuję ściegi w poduszce, 
a mój chłopiec szuka kłębka do nitki. 
poszukam i ja, bo zgniatam 
wszystkie wzorce myśli.                                        
który to raz szykują młodym 
boje, byle nie moje, a tam...
                                                  
nie wiem jak tam jest, ale wiem, 
że  dziwny jest ten świat , gdy
w ziemię każą wbijać oddechy, 
nim wstaniesz strzępią się ciała. 
plamy krwi niczym maki na łąkach.
obumierają kwadraty ziemi. 
na amen wykrwawia się niebo,
a w poświacie wschodzącego słońca
czernieją nawet motyle. 

 

 

kwiecień, 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...