Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W gruzowisku coś się porusza, w barłogu ze szmat i łachmanów.

Świszczący oddech.

Nerwowe zamykanie i otwieranie zapiaszczonych powiek.

 

To koniec.

 

Łykam kęsy powietrza gęste od piwnicznych wyziewów.

Od jęków splątanych, ciągnących się znikąd, donikąd rur, z których wycieka czarna cuchnąca

maź.

 

Kim jesteś, rozpięty na krzyżu

i wpatrzony w ziemię

tym zwielokrotnionym spojrzeniem owadzich oczu?

 

Albo —

raczej

— czym?

 

W aureoli zeskorupiałej rdzy,

w brunatnych

smugach zacieków.

 

Przeogromna cisza wrasta korzeniami głęboko w ziemię.

W melancholii blasku,

w znoju jakiegoś oczekiwania…

 

Wspina się po ornamentach pozrywanych tapet

przeciągły krzyk dawnego przerażenia.

Gdzieś w oddali czasu, w ogromnym przeciągu trzask drzwi bez klucza…

 

Kto miał przyjść?

 

Kto?

 

Nie przyjdzie nikt.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-03-29)

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Arsis Jak zawsze w nieco apokaliptycznych obrazach zawarłeś inspirującą myśl. Cierpienie pozostaje cierpieniem, czy to w podziemiu, czy też na powierzchni... Mnie tam się podoba...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tutaj chyba zaplątało Ci się "się".

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Dla mnie sf. Gdy człowiek zmieni swoje reguły, będzie w innej strukturze. Podoba mi się tradycja, gdzie wypisuje się swoje niedobre nawyki i to po prostu podłapała i patrzy jak się to pali, wyrzuca się z siebie te myśli. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...