Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz na dębowych palach osadzony


Rekomendowane odpowiedzi

Siedzę na dnie a akwen tonie

zamula krew do szpiku sieci

znad bagna ślep ukąszeń powiew

przyniósł na brew: czy w oko wleci?

 

Z mokradeł kraść szuwary niżne

chciał człek a paść przyszło mu teraz…

Przeszłość go w jaźń boleści gryźnie

liźnie go zaś wilgoć po nerach.

 

I na twarz! Sru! I leży w młace

półtwardy strup ze ślipiów ściera

a serce w słup – przyznaje rację

z którymi glut mózgu się spierał.

 

Chcę wstać więc… siadłm – śniony początku

trzebnickich bram – toć jeszcze bagno.

Choć w kościach szlam bąk koński w oku

się zry! wam wam: klęk na! kolanko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...