Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No pewnie, najważniejsze żeby sprawdzał się nam "system" który stosujemy i wcale nie chciałem kpić z Twojego. Po prostu jako towarzysz cierpienia pozwoliłem sobie na taki głupawy żarcik. Każdy z nas ma swój "sposób na świat" i im szczerzej go prezentujemy tym łatwiej nas zranić.  Jednak prawda i szczerość są zawsze najfajniejsze, co tu gadać... :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No nie gadaj, ja jeszcze żadnego, a przecież plotę non-stop trzy po trzy... Nie kumają co piszesz chyba;) Właśnie chyba zrozumiałem Twój wiersz, ten o trupach, fajny jest. Coś kiedyś chyba podobnego dla żartu szrajbnąłem, ale w innym stylu i próbuję znaleźć...  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No to może jednak go nie zrozumiałem, bo dla mnie jest o trupach :)

Znalazłem te moje wypociny "w temacie", jak mi się może błędnie wydało... :)

 

Żywe trupy

 

My za życia pogrzebani

W ograniczeń swych kaftanie

Bierzym z lęków ojcowizną

Znacząc żywot wstydu blizną

 

Bronia naszą – oskarżenie

A cierpienie – nasze brzemię

Pragniem, łakniem bez wytchnienia

Dobra, prawdy? Mienia, mienia!

 

Legion, multum, miriad grupy

Imię nasze – żywe trupy

 

No wiesz chodzi mi o to, że w tym swoim wierszu mówisz o tym, że nie potrafisz być trupem jak oni, a ja w moim o tym co oni czują nimi będąc, jakoś tak... ;)

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cóż, przecież  "duch tchnie kędy chce" ;)

 

Czymże lata są i wieki

zamykając nam powieki

W miliardów lat świetlnych obecności

świadomości

 

Przepraszam, bredzę dla żartu :)

 

P.S. Ale niech będą jakieś rymy żeby nam nie dali "ostrzeżenia za plotkowanie" ;P

 

 

Edytowane przez tmp (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Taa zauważyłem, że szczere były tu rozmowy. No i dobrze...

 

Gdy się już człowiek w czymkolwiek babra

warte są tego szczerość i prawda

Gdy zaś w nicości nuda zatraca

niechaj go zajmie twórcza praca

Wartością czynność powyższa wraca...

 

 

;P

 

Edytowane przez tmp (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szczerze mówiąc trudno nie zauważyć;) Ale co z tego, niech każdy będzie taki jak mu się podoba...

Mnie się akurat sprawdza szczerość. Jest łatwa w zastosowaniu bo nie trzeba myśleć jak postąpić i nie wymaga angażowania pamięci (nie muszę pamiętać co komu kiedy i jak naściemniałem), ale jak ktoś lubi w tych sprawach "kombinatorykę" to przecież nic złego... Pułapka nieszczerości może jest taka gdy człowiek zaczyna oszukiwać sam siebie, zaczyna wierzyć we własną ściemę bo to rodzi rzeczywiste problemy. Ale podobnie nadmierna szczerość  potrafi przysporzyć problemow bo wiadomo, że przeważnie korzystniej jest nie mówić zawsze i każdemu co się myśli;)  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niekonieczna konieczność, choć niedorzeczność

Nieszczerej szczerości czyni konieczność

Więc nie wypomnę, szanując sprzeczność ;)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdemu się tak wydaje , mnie również :)

 

Wiecznie przetarte przecierasz szlaki

Bez świadomości żeś jest nijaki

Czcząc własne braki
 

Coś w tym stylu... ;P

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No co Ty, znów zaczynasz...

 

Niech twe urojenie nie będzie brzemieniem

Myśli obrzydłej ciążącym mamidłem

Pozwól radości znicestwić cienie

Prawda niech swoim otuli cię skrzydłem

 

Przepraszam za tą "rzewność" , tak mi się akurat ułożyło ;) Jednak Twoje "oskarżenie" też jest bez sensu, czym się "rozgrzeszam" w tej prymitywnej twórczości  ;P

 

 

 

 

Edytowane przez tmp (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No nie załapałem, to się zdarza:) Nie działa. Tylko trochę pociągnąłem tą sprawę do przodu. Do pełnego zakończenia potrwa jeszcze pewnie ze trzy tygodnie... Nie chce mi się tego robić, a wiesz jak idzie coś do czego się człowiek zmusza, no powoli przynajmniej:) Jednak nie omieszkam się pochwalić, gdy już rzecz zakończę ;)

 

P.S. Ale złapałem trzeciego kreta, czyli jakiś tam jednak sukces jest w obliczu kranikowej chwilowej porażki ;)

 

Edytowane przez tmp (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija Każdy erotyk spod Twojego piórka jest identycznie zbudowany ale to dobrze, ponieważ podświadomie wiem kiedy nastąpi w nim fizyczność. Najpierw wprowadzasz czytelnika w klimat, a później otulasz fizycznością, która rozbudza wyobraźnię, by na końcu wprowadzić odrobinę melancholii, zmuszając do przemyśleń. Można by powiedzieć, że jesteś przez to przewidywalna, ponieważ czytelnik z góry wie kiedy będzie miał przyjemność podniecić się tekstem i kiedy to podniecenie się skończy ale... co mi tam. Jestem czytelnikiem, któremu bardzo się to podejście podoba. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię myśleć i rozwiązywać.  Planować i dociekać.  Od bezsensownej piłki,  wolę mecz curlingu czy snookera.  Partię zaciętego tenisa.  Nie polubisz mnie.  Bo ja lubię, skąpany w świeżej ciszy dzień. Samotny spacer,  wśród nagich, wichrowych szczytów. Odseparowanie od poznania ludzkiego myśli. Odpoczynek na leśnym zboczu  z widokiem na stada rozciągnięte,  wśród pastwisk.  Dorodne konie, jaki i kozy.  Nie patrz.  Nie dotykaj.  Nie krzywdź.  Ja się cofam i kurczę przed ludzkim dotykiem, jak listki bezbronnej mimozy.  Nie polubisz mnie. Bo ja obcuję ze starymi bóstwami i demonami Chodzę ścieżkami umarłych  poza ziemskimi eonami.  Dzięki składam Matce Mokoszy  a krew z mych ran spływa do ust,  śpiącego pod ziemią Welesa. Ty potrzebujesz oparcia w męskiej skale, której wichry i tajfuny losu nie straszne.  Na cóż Ci oblicze marsowe i milczenie złote, ociosanego surowo czasem okrutnym, porośniętego mchem i bluszczem dzikim, posągu o kamiennym spojrzeniu i sercu. Porzuconego na pastwę wściekłych biesów. Zimnego i na żale  i na płacze dźwiękochłonnego.  Dorosłem, by osiąść w swej oddalonej od blasków dusz samotni.  Przeczekam miłość i śmierć,  jak wiekuiste, wieczne dęby.  Nie ma na mój żywot kosy,  dość sprawnej i ostrej. Czemu tak patrzysz na mnie  góro śnieżna i samotna? Nie widziałaś nigdy duszy utraconej?  Ześlij lawinę.  Któż będzie szukał posągu  w przepaść strąconego.
    • @Berenika97 Twój wiersz dotyka cierpienia tak samo, jak czyni to Księga Hioba - od środka, przez mrok, przez pytanie „dlaczego?”, które brzmi w człowieku bardziej niż odpowiedzi. Ale warto pamiętać, że w samej historii Hioba to nie Bóg był sprawcą jego nieszczęść. To Szatan twierdził, że człowiek kocha Boga tylko wtedy, gdy wszystko mu sprzyja. Bóg jedynie dopuścił próbę - bo wierzył w serce Hioba bardziej, niż Szatan wierzył w ludzką słabość. Hiob nie wiedział, co dzieje się „za kulisami”. Nie znał przyczyny swojego bólu. A mimo to nie złorzeczył. Powiedział tylko: „Bóg dał - Bóg wziął.” Słowa, które rodzą się z pokory, a nie z oskarżenia. Dziś ludzie często widzą świat odwrotnie: gdy im się poszczęści  mówią o "diabelskie szczęście miałem" gdy ich spotka nieszczęście  mówią „kara Boska”. Szczęście przypisują złu, a ból - Bogu.   A przecież Księga Hioba jasno odsłania, jak niewłaściwa jest taka logika. I właśnie dlatego Twój wiersz tak dobrze koresponduje z tamtą opowieścią: wchodzi w tę samą przestrzeń pytań, w której człowiek próbuje uchwycić sens, którego nie widać - a jednak, mimo ciemności, nie wypuszcza z dłoni światła. Ojej, ale się rozgadałam, sorry.
    • @Laura Alszer   Lauro.   to jest cudny, sensoryczny wiersz.   wyraża intensywne wrażenie luksusu i blasku, które prowadzi do głębokiego, niemal kosmicznego przeżycia.   buduje napięcie od chłodnej, ekskluzywnej obserwacji do gorącej, spełnionej bliskości w ostatniej strofie.   bardzo, bardzo, bardzo..... podoba mi się .  
    • @Migrena Ano właśnie. Otóż to. Więc gardłujmy się lepiej dalej i pogarszajmy stosunki z naszymi sprzymierzeńcami. To nas od Rosji uratuje. No i zamiatajmy przy okazji wykroczenia naszych współbraci pod dywan. Brawo   A w wersji hard. Podczas wojny niejeden polski szubrawiec wzbogacił się na żydowskim nieszczęściu. Po wojnie Polacy sobie nawzajem uczynili piekło. A i dzisiaj w niektórych kręgach szerzy się antysemityzm a nawet faszyzm.     Mimo wszystko jest to piękny kraj i żyją w nim w większości wspaniali ludzie. Tylko że w innych krajach jest tak samo.
    • Twoja krew  Morze wspomnień    Twoje ciało  Zaproszenie do tańca    Twój ból  Tak szybko świta    Twój krzyk  Ulice nocą nigdy nie są puste    Bez ciebie...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...