Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak by to wychodziło na zdrowy rozum, ale mam też taką obawę, czy ktoś oprócz mnie by je potrafił odczytać? Bo mnie zależy, żeby czytelnicy wiedzieli o czym piszę.

 

Dziękuję za uznanie.

Opublikowano

@Rafael Marius jak wspaniale, że o tym myślisz, żeby czytelnik zrozumiał...To niesamowicie ważne. Uważam, że niektórzy o tym zapominają...albo wychodzą z założenia, że im bardziej wyszukane słowa, znaczenia tym lepiej... zupełnie tak jakby chcieli się popisać swoim kunsztem kosztem biednego czytelnika, który może z zażenowaniem stwierdzić, że nieuk z niego, bo nie rozumie...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie ma sprawy. Piszę, co myślę. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Z wierszami duchowymi jest niestety tak, że brakuje słów do wyrażenia tego co się doświadcza i trzeba uciekać się do dziwnych metafor, które mogą być dla większości niezrozumiałe, a może dla wszystkich.

 

Prawdę powiedziawszy to ja już nie jeden taki wiersz próbowałem napisać, ale wyszło tak, że po jakimś czasie to już sam nie wiedziałem o co mi w nim chodziło.

Zatem zostały wymazane gumką jako nieudane.

Zresztą to nie tylko moje doświadczenie. Czytałem, że inni na forum też tak mieli.

Ale oni się tym nie przejmują. Może i dobrze. Nie oceniam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Otóż to. Tutaj w wierszu jest mowa o pierwszym dziecku i być może również jedynaku, który skupia całą uwagę rodziców, a bywa że i dziadków jeśli jest jedynym wnukiem. Gdy jest więcej  to troska rozprasza się, no i dzieci też nie są takie samotne i absorbujące.  Korzyść obopólna.

 

Dziękuję za trafny komentarz i polubienie.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Myślę, że błędy w zakresie rodzicielstwa niestety się zdarzają. Toksyczny rodzic nie rozmawia z dzieckiem o błędach, bo w jego mniemaniu takowych nie popełnia... Niemniej jednak traumy trzeba przerobić i z nich wyjść.  Znam ludzi, którzy na traumach z dzieciństwa zbudowali swój świat i są pełni żalu. Pozdrawiam (wracam po chorobie) :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Faktycznie nie jest tak łatwo dostrzec własne błędy.

Są jednak i tacy, którzy nawet gdyby je dostrzegli to i tak by się do nich, przed dzieckiem nie przyznali nie mówiąc już o przeprosinach. Taki schemat był w ich domu rodzinnym, z którego wyszli i przenieśli go na własne dzieci. I tak z pokolenia na pokolenie, dopóki, ktoś nie przerwie tego toksycznego łańcucha.

 

To prawda. Nie ma innego wyjścia, bo inaczej następne generacje też traum nie unikną. Zostaną skopiowane.

 

A to dobrze, że wracasz i że zdrowie już dopisuje w pełni.

Dziękuję.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pokombinuj z tym wersem, IMHO ( "ze sztywności" ) , bo całość jest bardzo dobra! Wybacz, że mieszam ci w treści, ale uważam, że warto!

Tak! ... to trzeba poczuć, by z łez i dna się otrzepać!

 

Pozdrowienia dla ciebie

 


 

Opublikowano

@Rafael Marius Spodobał mi się ten wiersz. Jak mi się zdaje: mowa tu o jedynaku, dumie rodziców... cóż, najgorzej jest, kiedy gorliwa opieka nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Może ze dwie rzeczy bym poprawiła, np: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ale ogólnie ładnie płynie.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak jak najbardziej o jedynaku, albo o pierwszym dziecku, które przez długi czas nie ma rodzeństwa np przez 19 lat. Taki znany mi przypadek. Właśnie o ten brak możliwości rozwinięcia skrzydeł mi chodziło. Trafnie odczytałaś.

 

Ale ja nie wiem jak?

Dziękuję za polubienie.

Ale to jednak trochę zmienia sens, bo mi tu chodziło bardziej o taką sztywność typu, że ktoś nie umie tańczyć, bo jest taki spięty, sztywny od tych dobrych rad. Takiej hiperpoprawności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...