Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W oczekiwaniu na miłość


Rekomendowane odpowiedzi

 

Słucham jak nadlatuje - 

mistrz wiatru sieje burzę 

Wstrząsa moim ciałem 

Dotyk we mnie

drętwieje z ekscytacji

Chłonę na miłość nadzieję 

i myśli zwilżone słodyczą 

że mi jeszcze czas przyniesie 

podniebne a bezpieczne wzloty 

 

Krążę nieustannie w jego pobliżu

dręczona okrutnym niespaniem 

Oczy zamykam na krótką chwilę -

łagodzę tym ruchem mój ból czekania 

I znikam w zacisznym przytulnym

niebycie 

Może jeszcze do mnie jak anioł przyleci 

i porwie do niebios 

Pokocha skrycie 

Z taką nadzieją w sercu 

zostanę w życia zachwycie

Skąpana w pragnieniach do brwi  

pokonam lęk odrzucenia

I do całusa nadstawię policzek

 

 

 

 

Edytowane przez Ewelina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

U mnie ze strony ojca wszyscy się całowali, a ze strony mamy nie. Zatem moje wychowanie było na dwóch różnych biegunach czułości.

Ale teraz już ten zwyczaj w rodzinie zanikł pod wpływem presji społecznej. Mało się teraz widzi takich spontanicznych powitań.

A co do mnie to jak zwykle u mnie bywało różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...