Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

spacer z sobotą za rękę


Rekomendowane odpowiedzi

kiedy pada deszcz lubię iść

ogarnia mnie Warszawa

ulice ułożone pod wiatr

czarne parasole wychodzą z żabki

 

kiedy szlocha deszcz

depczę kałuże na Poniatowskim

zgniłe liście lepią się do butów

po drugiej stronie Wisły

 

kiedy na ścieżce półmroku

pulsuje zielone

poeci bazgrzą w podcieniach

mokre wiersze przechodzą ulicą


 

Edytowane przez marekg (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...