Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

   Drżenie. Przenikanie. Wnikał w Nią dotykiem - najczulszym, na jaki tylko potrafił się zdobyć. Skoncentrowany, by sprawić Jej jak najwięcej przyjemności, czuł coś dziwnego: jakby tenże opuszczał jego palce i, niezależny od niego, sam zagłębiał się dalej. Dalej w głąb Jej niesamowicie pięknego ciała. Wręcz Boskiego. Tak Boskiego, że wszystkie kobiety świata razem wzięte, mogłyby - i powinny! - zazdrościć Jej urody i wdzięku. Z Miriam od Jezusa na czele. 

   Jednak nadal odczuwał swój dotyk. Mimo koncentracji na sprawianiu przyjemności Kochance - którą nie tylko czul, fizycznie i ponadfizycznie, ale widział i słyszał, bo tłumiła jęk,  zasłaniając usta lewą dłonią - wędrujący, leniwie i kusząco - po przestrzeniach Jej ciała. Przesuwający się skrawek po skrawku. Centymetr po centymetrze. Przenikający Nadal. Dalej. Bardziej. Rozprzestrzeniający się. Obejmujący Ją Całą i zagarniający Ją Całą we władanie jego dotyku. Jego pragnienia i pożądania. Energii.

   Czuł owo rozprzestrzenianie wewnątrz Niej, mimo iż nawet nie starał się za nim nadążyć. Delikatne i jednocześnie drażniące. Coraz bardziej i bardziej, owym drażnieniem najłagodniejszym z łagodnych i najczulszym z czułych. A zarazem przepełnionym pożądaniem.

   Na chwilę odsłoniła usta, by uśmiechnąć się doń. Miał wrażenie, że w tej właśnie chwili cała przestrzeń wokół pojaśniała barwą, której w żaden sposób nie potrafiłby nazwać. Określić. Nawet wtedy, gdyby nie był tu przy Niej. Dla Niej i dla Przyjemności. Jej i swojej. 

   Poczuł, jak przenikający odeń dotyk dociera do granicy. I jak jego energia staje się jednym z Jej odczuwaniem.

   Sypialnia wokół nich pojaśniała po raz drugi. Jeszcze bardziej intensywnie niż poprzednio. 

   - Czujesz?... - raczej poczuł pytanie, niż je usłyszał, bo nadal przysłaniała usta dłonią... 

Cdn.

 

   Voorhout, 19.02.2023

 

   

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Droga Siostro

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, bardzo się cieszę, że spodobało Ci się powyższe opowiadanie . Dzięki Ci ogromnie za gratulacje i za uznanie . 

   Mm... spróbuj jeszcze raz wyciszyć się i otworzyć na Wszechświat. A potem słuchaj myśli i pisz . 

   Serdeczne pozdrowienia. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...