Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(... w gąszczu)


Rekomendowane odpowiedzi

Przeciska się między przecinkami. Tego dotknie, tamtego nadepnie na odcisk, jeszcze innego wytrąci z równowagi, bo brak mu doskonałej jasności. Na dole jest zawsze jakby ciemniej, na dole jest dostatecznie, żeby móc wytężać wzrok. Tamtędy podąża się przez gęstwinę, zupełnie tak, jakby się wracało do źródła, bo wszystko kiedyś było małe - o takie maleńkie, zanim nie wyrosło w poszukiwanie czegoś, czego można zechcieć. A im więcej miało braków, tym usilniej się pięło. On zaś się przygląda i przechodzi, bo pomiędzy wielkimi i średnimi zbyt długo stać nie może, żeby nie wystrzelić w górę za ich przykładem.

Przeciska się więc, ale nie robi tego zbyt szybko. Ma za krótkie nogi, za duże buty, skarpetki z piętą powyżej stopy, zwisające rękawy swetra, obszerny dekolt.. plącze mu się z wystającymi gdzieś, komuś żywotami i wtedy musi się co rusz odhaczać, jakby zdejmował siebie samego z wieszaka, na którym ktoś co rusz usiłuje go zawiesić. W końcu jest taki mały, że z żalu go podnoszą, niech sobie chociaż powisi, zobaczy świat z miejsca w którym gęstość otoczenia jest mniejsza, w którym ambicje już nie stoją nisko, ale wybujałe kołyszą się jak plotkary, to do sąsiada z prawej, to do sąsiadki z lewej.

-Panie – pytają - jesteś moim przyjacielem na tę chwilę, powiedz mi więc jak mam urosnąć jeszcze wyżej? Znasz przepis, ja też jakiś znam, możemy się wymienić.

-Pani – pytają - jak to zrobiłaś, że jesteś tak wysoko, no jak? Bez niczyjej pomocy? Serio, bez niczyjej?

A on przeciska się między tymi atrakcyjnymi i dobrze zbudowanymi egocentryzmami, w nadziei... nie, on po prostu idzie, zwiedza, żeby wiedzieć więcej o podstawach każdej z mijanych rozrosłych, a gdzieniegdzie przerośniętych potrzeb, ubranych w powłokę, którą może zobaczyć i poczuć na własnej skórze. Czasami zaleją go strugi deszczu których nie zatrzymały nawet te olbrzymy ponad nim, a bywa też tak, że schowa się w ich cieniu unikając żaru z nieba... idzie... idzie karzełek niosąc swoje zdanie w stronę kropki, trwając jednocześnie w półmroku zastanawia się po drodze, czy w otaczającym go ogromie istnień, zdoła dojrzeć kres swojej wędrówki.


 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...