Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- Brama Końca -

Czarna bramiszcza nad czarną ziemiokamienią.

Ląd mrokiem poczęty, abominacją spaczony.

Bezświetlny Płomień początku czy końca, 

tworzy i trwoży co wzrok zasięga.

 

Jeden się tylko ostał, niezdolny niborak.

Kamień za skórę. Zielony ogień weń.

Sam zostanie, na tej bezżytnej polanie, 

czarnym głazem usłanej. 

Więc do bramy brnie.

Ze skał infernych.

Co pod niebem, nade wszystkim,
jak królewski król królów króluje. 

 

Ozymandialna flota przez wszechczerń sunie

Do bramy. Przez wrota,

na krańcu wymiarów istnienia.

 

Rozlewać ciemność Płomienia

w jasności światów żywych,

lecz życia nie znających.

 

RZ

______________________________

Witam wszystkich i na wstępie słowo wyjaśnienia - nie jestem poetą czy pisarzem i szczerze to kiepsko mi idzie pisanie czegokolwiek.  Nigdy w życiu nie stworzyłem niczego co by przypominało wiersz. Jeśli można to nazwać wierszem.

Ten 'twór' powstał przypadkiem. A raczej przypadkiem się zaczął. Jako opis grafiki, ilustracji czy może i animacji 3d, którą chce kiedyś stworzyć. Miałem pomysł i zapisałem go w dość dziwny dla mnie sposób. Po jakimś roku, przeczytałem ten opis i stwierdziłem, że brzmi to jak jakiś wiersz, który pewnie pojawiłby się w szkole do analizy, gdyby był napisany 200 lat temu (pewnie o wiele lepiej), przez któregoś z wielkich poetów .

Więc go ‘dopieściłem’.

Wyszło jak wyszło, ale jako nie-poeta, nie-literat jestem z tego zadowolony.

 

Pomyślałem, że spróbuje go tutaj wrzucić i grzecznie poprosić o krytykę. 

Jeśli jest to kompletne, bezsensowne dno, to chciałbym to od kogoś usłyszeć, żebym więcej nie próbował i nie kaleczył naszego pięknego języka. 

Nie zamieściłem tego w sekcji Gotowych, bo nie sądzę że się tam nadaje (wg kryteriów umieszczonych w opisie sekcji). 

 

ps. wszystkie słowa zapisane celowo w taki a nie inny sposób.

 

Dziękuję :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To wszystko, to kwestia gustu. Nie tylko poezja się na tym opiera. Dla swojej twórczości potrzebujesz konkretnych odbiorców. Ja nim nie jestem, ale daleki jestem od tego, żeby Cię przekreślać. Twórz dalej zwłaszcza jeśli sprawia Ci to przyjemność :-)

 

Opublikowano

@Tectosmith

Rozumiem to doskonale. Tak jak mówisz, tyczy się to każdej dziedziny życia oczywiście. Jako grafik, sam mam swoje upodobania, tak jak inny graficy z branży - kazdy lubi co innego i ma swój styl.  Ale może dlatego, że lubię tworzyć, mam jakiś nawyk tworzenia słów. Robię to dość często w zwykłej codziennej rozmowie. Nie koniecznie poprawnie :D Ale tak jak ten ‘wiersz’ - dodaje coś swojego. 

Jeszcze raz, dzięki ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...