Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do tej pory najdostępniejszy z Twoich utworów, i chyba przez to mój ulubiony. Jasna metafora poprowadzona do końca, znów cieszą zaskakujące frazy które zapadają w pamięć ("wyrwany z kontekstu wrzeszczę jak mandragora", "na czucie nigdy nie jest dobra pora").

 

Ciekawość mnie zżera, jak dochodzisz do tych kompozycji? Najpierw jest tekst czy muzyka? Pojawiają się u Ciebie instrumenty jak tank drum - nagrywasz sam, czy to sample? Masz gdzieś z tyłu głowy jakieś progresje akordów, czy to totalnie intuicyjne?

Opublikowano (edytowane)

@wciornosci hej, dziękuję!

 

na bębnie językowym zagrałem sam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to był zresztą jedyny numer jak na razie nagrywany "na setkę". 

 

Utwór "Varia" to jest wyłącznie mój głos ponakładany. A reszta to dzieło młodego producenta - attomic5

 

podkłady do "Obrazu" i "Pana Szklanki" powstały dużo wcześniej, jeszcze zanim zaczęliśmy współpracę. 

 

"Inni ludzie" byli pisani jako krótka sztuka teatralna, ale nagle poczułem, żeby to nagrać. Reszta to głównie wiersze...

Edytowane przez Maciej Midor (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Masz rację. Ciekawe skąd biorą przykład? (Wystarczy spojrzeć na kilka tytułów w prasie). Pozdrawiam.
    • Nawet nie wiem kiedy przyszła, choć jej nikt nie prosił, robiąc sobie cichą przystań, chytrząc każdy grosik. Nie pytając nas o zdanie zamieszkała z nami, nasze menu ciągle ganiąc, częstując ziółkami. Wypełniła gaworzeniem zapomniane kąty i marudzi od niechcenia do dwudziestej piątej. Rozrzucała swe zabawki, pomazała ściany, jest w uśmiechu kilkulatki słodkim i kochanym. Lubi sobie ponarzekać, głośno utyskiwać, wsadzi szpilkę tak bez echa - ponoć nie złośliwa. Co i rusz nam coś zmajstruje, tak niby przypadkiem; wzrok zepsuje, słuch przytępi, lub ból sprawi w klatce. Ma pomysły nieskończone; jak pokory uczyć. Zatwardziałe charaktery sama zręcznie kruszy. Celną puentą podsumuje, na pogrzeby chodzi, bo krąg osób jej najbliższych - sami poborowi. Choć łagodna, ale czasem mięsem rzuci mocno, ma wokoło wianek osób - lecz cierpi samotność. Jak memento nam powtarza; czujcie się spełnieni i nauczcie się dniem cieszyć, a chwilę docenić.
    • Wprawdzie ten ładny wiersz jest w innym klimacie, ale brzozowy lasek przypomniał mi mój wesoły limeryk.   Pożyteczne wagary   nareszcie Ziemia Aśce z Prudnika zawirowała w cieniu młodnika choć gajowy był dość stary to przydały się wagary bo uwierzyła w myśl Kopernika   Pozdrawiam.
    • Ładnie. Tytuł przenosi mnie w atmosferę miłej rozmowy, w której każdy ma prawo do bycia wysłuchanym i zrozumianym. O ile tylko pozwala sam na wniknięcie w zakamarki tego kim jest, a nie tylko gra jakąś rolę. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W technologii cyfrowej   nieśmiały fotograf z Brukseli zobaczyć chciał cosik u Eli błysk w oczach niezguły gdy ujrzał szczegóły nie liczył na tyle pikseli
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...