Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wiem jak mam wytłumaczyć Światu 

że nie ma nic pomiędzy 

białym i czarnym 

 

lepszego dobra

i mniejszego zła

ideologii i marzeń

nie ma nic 

 

kiedy nie ma szczęścia 

które przychodzi z nienacka  

 

rozumiem życie na wspak 

 

to człowiek ma być lepszy

nie świat 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale świat składa się z ludzi, a więc to świat musi być lepszy, bo chodzi o ogół.

Aczkolwiek ogół składa się z jednostek.

 

Tak czy siak bardzo fajny wiersz.

Pozdrawiam!

Opublikowano

@Rafael Marius hej pisząc ten wiersz odnosiłam się do ludzkiego sumienia / dobra i zła / działania i niemocy. To metafora tego, że to my ludzie zmieniamy świat. Ale żeby go zmienić musimy zacząć od zmiany siebie. Nie tłumaczyć drobnych przewinień czy kłamstw mniejszym złem. Nie wybierać dróg na skróty. Być zwyczajnie dobrym - albo czarnym albo białym. Nie szarym, biernym, bez wpływu na rzeczywistość. :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ewangelicznie
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."
Mt 5,37
Niezależnie, czy ktoś jest wierzący, czy nie gdzieś z taką dychotomiczną interpretacją tego wersetu się spotkał.
Ale Jezusowi chodziło o wiarę w niego, a nie wybory moralne.
Absolutne dobro i zło nie istnieją. Absolut jest tylko jeden Bóg.
W każdym dobrze jest trochę złego, a w każdy źle coś dobrego.
Psychologia uważa myślenie dychotomiczne za błąd poznawczy i główną psychogenną przyczynę depresji.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...