Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pełny czas. Niespełnienia ...
Nie podnoszę ręki,
nie zadaję pytań.
Ale zrzędzę, zrzedzę okrutnie niczym stary rabin przed nadejściem deszczu. 
Drzwi do życia - bez zawiasów. 
Okna - bez widoków i bez firan. 
Dookoła - zdrętwienie i martwota żywo przeglądające się w szybkach najnowszych telefonów. 

Ja? Też latam. Też mi się wydaje, że mogę zawsze i wiecznie - mogę ... do kolejnej sekundy, środku nocy, nowej daty w kalendarzu, gdzie jutro - może być pewną cyfrą dla każdego - z wyjątkiem mnie. 
Umrę?
Tak, niechybnie.
Nie będę zajmować już miejsca innym, którym garnki kipią już od lejącej się z nieba manny, a łaskawe  gwiazdozbiory są zawsze w ich znaku zodiaku. 

Puste ulice. Ciepłe lampy w oknach, radosne choinki, świeże kajzerki i płótno - planów na wieczór, sierpień, kto wie, może nawet na przyszłość  ...

Starannie odmierzanymi krokami - nie szukam towarzystwa, nie idę - w jakąkolwiek  stronę. 
W powszednie dni pomieszkuję w wielkim mieście pełnym zimna i pustki. 
Ponosimy się wzajemnie jak karę.
Wystarczająca motywacja do trwania w inercji tego tygla bez duszy. 
Bezduszne: "To po co ty tak właściwie żyjesz?" 

Ja NIE żyję. Jutro przeprowadzka.
 
 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...