Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

coming out for all


Pan Ropuch

Rekomendowane odpowiedzi

moja córka jest aseksualna
w kraju takim na literę "Pe"
gdzie ciemno... wiecznie
ważne by powiedzieć
na głos... 

 

mól syn jest heteronudny
klasycznie w sypialni
tylko przy zgaszonym świetle
ważne by powiedzieć
na głos

 

ja jestem heterohiperaktywny
dzień w codzień rytmiczny
rechot wszędobylski
ważne by powiedzieć
na głos

 

wszyscy w stosunku 
mają swoje upodobanie
czy jest to takie
ważne by powiedzieć
na głos

 

 

 

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zbyt duża koncentracja na opakowaniu, tak jakby już sam wygląd, kolor włosów i ubiór miał decydować o identyfikacji płciowej, światopoglądowej, seksualnej, społecznej, aktywistycznej etc. Manifestacja JESTESTWA poprzez nadymane do granic możliwości JA nie przynosi już niczego(czy w ogóle kiedykolwiek??) produktywnego i wartego uwagi. Co więcej rodzi frustrację i pretensjonalizm ATENCJUSZY do całej reszty, która ma to zupełnie naturalnie, bezwysiłkowo i głęboko w nosku. 

 

ropuszy

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Ropuch

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście! Pełna zgoda. Choć dziś chyba w re-komentarzu do @iwonaroma trochę się określiłem, no ale w procesie myślowym, który zmierzał do opisu potrzeby ludzkiej tolerancji, i trochę w semantycznym odniesieniu do pojęcia: "kolorowy świat". Twój wiersz i komentarz, mają silne podstawy logiczne. Myślę tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@staszeko @Somalija Ze wszystkich moich wiar i niewiar które posiadam a liczba ich waha się nieustannie w ekstremach biegunów i tym podobnych :) ciągle mam w człowieku mimo iż prędzej podłym a zarazem nikczemnym bywa a tylko z rzadka oraz najczęściej zupełnie przypadkowo tylko dobrym - upodobanie. Każdy się tutaj w sensie rzeczywistości, mniej lub bardziej poniewiera no bo jakże może być inaczej jeśli już najmniejszy możliwy początek jest jednocześnie każdorazowym jego końcem. 

Wymarzyłem sobie wszystkie możliwe scenariusze opuszczenia tego świata i dopóki dopóty wciąż żyw, nie mam zamiaru w tym się ograniczać. 

 

nad wyraz bełkotliwie z naciskiem na tkliwie

ropuszy

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Ropuch

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To trochę jak z siedzeniem w barze — zerkasz na dwór: pada. „Wypiję jeszcze jedno piwo” — myślisz. Wiesz, że kiedyś trzeba będzie opuścić to miłe miejsce, ale nie wiesz, kiedy. Czy mają cię wyrzucić za drzwi po zamknięciu lokalu, czy wstaniesz od stolika, zapłacisz i z godnością wyjdziesz na własnych nogach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@staszeko Dylematy barowe są i mogą zresztą również, być kwintensencją wszechświata. Pewien matematyk schizofrenik dostał nobla w uproszczeniu za to, że wydedukował, w barze notabene, iż liczba niezaznojomionych panów i pań musi się zgadzać w stosunku: jeden do jednego by szanse na sfinalizowanie i ucementowanie znajomości mogły w ogóle wyniknąć, zajść. 

Dwóch do trzech, troje do czworga ma jednym słowem mniejsze szanse na cokolwiek niż pięciu do pięciu :) 

 

@Somalija tkliwość jest zaczynem rozpraszania ciemności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
    • Mat IP. Kominek, Ken i MO kpi tam.   Mat - Ład, a ja? Me raje Jarema jadał tam.   O dna w łaty, PO Nikosia i SOK ino pytał, Wando.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...