Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

śmierć (nie)przyjdzie pojutrze


Gizel-la

Rekomendowane odpowiedzi

w wielkim domu
takim bez plam na podłodze
mieszka on
zszarzały
zmięty jak bilet w kieszeni

 

płatni zamiatacze podłóg
wchodzą tu bez pukania
mieszający w garnkach
również

 

są i przyjaciele
nie od wielkiego dzwonu
a od serca
tylko że
dużo trudniej im wejść
i przekonać

 

bo tu nie czas na uczucia
opór narasta w miarę szarzenia
logikę wyparła aktywność
dziurawego mózgu

 

"pomóc?"

 

fala zimnych argumentów
zalała dom
"on opustoszeje już pojutrze
rozumiesz?"

 

chyba zrozumiał

 

Edytowane przez Cor-et-anima (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk Witaj! Dziękuję za przystanięcie i propozycje zmian! :)

Masz rację - "trudno" - zbędne. Kasuję:)

Ale plamy na podłodze -to metafora.

Chodzi o otoczenie zamożnej osoby kontrastujące z jego stanem psychofizycznym.

Pozdrawiam!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gizel-la zmienił(a) tytuł na śmierć (nie)przyjdzie pojutrze

@sowa Miło mi, że zajrzałeś:).

Dzięki za komentarz: trafiony - zatopiony! :) 

Tu - zamiast socjalu - prywatna "obsługa". I cóż z tego: pieniądze jeszcze są, a mózgu już brak.

Wydźwięk kryminalny - dobre!  :)

Ale to nie kryminał. 

Do niektórych trzeba mówić prostym językiem i obrazowo. Wtedy jest szansa, że załapie.

I dlatego...

może jednak śmierć nie przyjdzie pojutrze :)

 

Po Twoim komentarzu zmieniłam tytuł!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytanie szło gładko, dopóki nie utknąłem na tych wersach:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Logika to moim zdaniem również abstrakcja, gdyż nie istnieje w rzeczywistości (nie można zbudować prawdy, ani fałszu), jest jedynie odbiciem rzeczywistości w ludzkim umyśle.

 

„Abstrakcja dziurawego mózgu” — zastanawiam się, co to może być, ale nic mi nie przychodzi do głowy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Gdyby nie ten jeden detal, wiersz byłby doskonały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta@violetta  u mnie ta opisana burza miała miejsce 16 lat temu. Aktualnie też jest brudno i sucho

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • kiedyś nie potrafiłem sobie wyobrazić że nie istnieję teraz kiedy moje opakowanie zużywa się nie jestem już taki pewny sama dusza jest zbyt lekka może się bujać na wietrze albo zostać zamknięta w szufladzie z rupieciami potrzebuje jakiegoś uziemienia tkanek skóry kości nie wiem dlaczego nie użyli metalu moglibyśmy rdzewieć dusza ma funkcję przenikania i możliwość przeistaczania w tym temacie jest zresztą sporo niewiadomych  jakkolwiek z dnia na dzień coraz mniej podobno trzymają dusze w jakimś piekle albo niebie ale to wydaje mi się za proste zbyt urzędnicze na samą myśl ciarki chodzą po plecach powiedzmy sobie jednak szczerze gdyby tam naprawdę coś było chowaliby nas w reklamówkach
    • @Olgierd Jaksztas Hej! Olgierd-:)   Podoba mi się całość, nie dlatego, że myśli nie współgrają czasami ze zmysłem słuchu, a tu o uchu mowa, której językoznawstwo ma prawo wracać do korzeni jako istniejących w koncepcji uniwersalności językowych, nadanych rzekomo przez język adamowy ( tu badam temat związany z jabłkiem ) tworzący prajęzyk jako sieć matni, która włóknami nici językowych przyczyniła się do stworzenia wielu odmian całego uniwersum! W twojej treści chwalę, ze względu na pojawiające się w nim częstotliwości językowe, jakie otwierają myślom zupełnie inne kazamaty poznawcze. Dla umysłu to dobre ćwiczenia, dzięki którym, Kochanowski opanował do perfekcji ich znajomość, tak jak, ten Pan! Dobrze nam znany-:)    I wiesz co? Przyłączę się do tego przedsięwzięcia; jestem w trakcie tworzenia wiersza w Quenya i Sindarin   Ae Adar, lín bo Ceven man agorech?   Pozdrawiam!
    • To nic że nic się nie powtórzy dopóki jeszcze jesteś w podróży  Dopóki wschody i zachody  pogody niepogody   Dopóki zielone grają świerszcze  wiosennym deszczem pachnie powietrze  Póki zmieniają się krajobrazy i wokół tyle  bliskich twarzy  Bywa że ból wszystko przeszyje źycie jak w bęben wali i bije  Znurzysz się jak to w podróży a potem  wstaniesz i znowu ruszysz Zła chwila   w  dobrą się zamienia jak się zmieniają twoje marzenia  Ważne że jutro czeka o świcie by odkryć  Ci swoją tajemnice 
    • Dziękuję @Sylwester_Lasota :-)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kiepski ze mnie botanik, bo rozszyfrowałam bardzo niewiele nazw gatunków. Ale dziękuję :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...