to jakaś bzdura duby smalone
znam ludzi starych (pardon za nietakt
bo nie ma starych - wiekiem zmienieni
duch w nich logiczny wciąż świata ciekaw
w każdym tygodniu robra szukają
na kameralnych cichych spotkaniach
ich wszędzie pełno są niczym zając
zwiedzają Polskę Bóg im się kłania
i poszczą w piątki chociaż nie muszą
a mszą poranną witają ranek
tylko czasami ktoś się wykruszy
wtedy się modlą na pożegnanie
:)))
@Stracony – ależ dzielę się odczuciami w moich miniaturach, które przeważnie opisują małe epifanie (te "jaskrawe" to rzeczywiście coś więcej, bo całe otoczenie nabiera innego wymiaru, a człowiek się wtapia, jak piszesz). Porozmawiajmy na jakimś przykładzie z przyszłych publikacji
Nie ma ograniczeń:
w każdym wieku, stuleciu
możesz się huśtać i kręcić,
Koniki i karuzele
Na trampolinie tygodnie
A głowa - na ukulelach
Nie ma, że ''nie wypada''
Chcą tego wszystkie twoje
zranienia, sińce i blizny
Porzuć to, co nie daje ci śpiewać
nie płać sumieniu grzywny
Ludzie odziani w starość
Kochają biadać i zrzędzić
Do niczego się ponoć nie nadają,
bo już nie wstają na ósmą
i nie generują pieniędzy
Mam lat niespełna dwieście
Marszem przez miasta, tunele
Nie poszczę w żaden piątek
I nie wiem o sobie - zbyt wiele
Haniebna jest ponoć samotność,
bo serce śpi niewygodnie,
a myśli - rzadko gotują:
kuchnia jest ciemno-przechodnia
Zostań dziś u mnie na noc
Pobądźmy chwilę bezdomni!
Świat nam wynajmie powietrze
i lustra - w cudzych oknach
A o starości - zapomnij.
Jutro jest.
W nas?
Zawsze wiosna ...
Płakałam, ponieważ zeszłej nocy wiersze odmówiły mi posłuszeństwa.
Uczyłam się algebry: odejmowanie, mnożenie i dzielenie... sumienia.
Grafomania?
No to w nawiązaniu ...
Najbardziej lubię spędzać przedpołudnia w niebieskich pokojach.
W tym samym czasie tysiące ludzi nadają faksem informacje o astronomicznych układach cyfr,
o kartotekach zbrodni, które (wedle przeczuć) dopiero mogą być popełnione,
o egzotyce żywności utwardzanej palmowym tłuszczem.
Czuję się wtedy zupełnie nie ... potrzebna.
Napisałam do NASA z prośbą o kamień, kosmiczny opal.
Odpisali, że znacznie lepiej będzie i dla mnie i dla reszty ludzkości jeśli zajmę się kwestią grawitacyjności pewnej skamienieliny, którą już posiadam.
Odpisałam im, że to niemożliwe:
kardiolog od dawna trzyma ten głaz u siebie w gablotce.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się