Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już od dziecka, wiek przedszkolny

byłem do wszystkiego zdolny,

śmiały się wychowawczynie

z tego, co niezręcznie czynię.

 

Ja żądałem na poważnie

żeby mieć w przedszkolu łaźnię

choćby tylko trzy kabiny

gdzie podglądałbym dziewczyny.

 

Dosyć często mnie karano

za to, że niekiedy rano

jeść nie chciałem mlecznej zupki

prosząc w zamian choćby chrupki.

 

Opuściłem świat wesoły

bo nastąpił okres szkoły,

którą bardzo polubiłem

w niej a jakże też psociłem.

 

W wojsku było nienajgorzej

bowiem mogłem w każdej porze

kapralowi patrząc w oczy

mówić, że mi nie podskoczy.

 

Tych, co byli wyżsi rangą

potrafiłem jedną fangą

doprowadzić do porządku

lecz nie ciągnę tego wątku.

 

Przyszła rezerwa a z nią dziewczyna

i nowe życie się rozpoczyna

idylla była, lecz krótkotrwała

żona mnie szybko zdominowała.

 

Tak to skończyła się ma swawola

myślami wracam, więc do przedszkola

chciałbym to wszystko zacząć od nowa

ale na straży stoi teściowa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak wieść wcale nie gminna niesie był sobie dzięcioł w pewnym lesie który nie tylko wciąż stukał w drzewa lecz także udawał jak ładnie śpiewa Jak słowik albo choćby skowronek przemalował też dziób oraz ogonek i rozległy się liczne chóry ptasie dokoła tyle że w wykonaniu samego dzięcioła Kos i szczygieł spytały czy może guza szuka zamiast kogoś udawać w drzewa niech stuka nie zabrakło głosu kosa a nawet dzwońca trzeba to załatwić raz i do samego końca Cóż z tego że dzięcioł się nazywa? jeżeli pod inne ptaki się podszywa zaś słowik i mazurek na to dodają: bo dzięcioły przecież nie śpiewają Co dnia wyśpiewuje te nieswoje trele aż sowa mruknęła że tego już za wiele trzeba postawić ultimatum i zawczasu ------------------------------------------- dzięcioł nie posłuchał i wyleciał … z lasu
    • motyl u drzwi lato rozłożyło skrzydła wyjęłaś czerwoną pomadkę usta milczały
    • Liście wolno spadają już z drzew niedługo znów w ponurej nagości pozdrowi mnie krzew na dworze już milknie ptaków radosny śpiew wszystko utonie w mglistej białości już tak nie pachnie w ogrodzie bez słońce się schowało za chmurami żegnam lato kiedy od nowa czas powrotów i pożegnań nadchodzi w dłoni trzymam chusteczkę mokrą od deszczu albo od łez i tomik z pięknymi wierszami jeszcze Charon nie czeka w łodzi wszystko jak co roku się powtarza tylko nie będzie razem już tu nas nawet na chwilę i na troszeczkę choć serce jeszcze bije i krąży krew
    • @Alicja_Wysocka ... lato i jesień  jak brat z siostrą  zgodnie i razem  obdarowują nas  swoimi urokami  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Berenika97 Dokładnie. Dzięki :)     @Nata_Kruk :) fragment z Kory (ciut zmodyfikowany) - celowo :) Mam nadzieję, że mi Kora w Niebiesiech wybaczy. Dzięki, również ciepło pozdrawiam              @Leszczym :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...