Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • trwaj chwilo trwaj bo jutro cię rozszumi rozsypie w drobny mak rozmiecie w cztery strony ostatni oddech spłynie łagodnie pod kroplami przez chwilę będzie żal że już nie jesteś z nami      
    • Ile hopla - co masz - sam ocal po Heli.    
    • Raz był pewien minister,który był bez teki. Na dodatek był abstynentem i impotentem.Minister ów wyruszł z parlamentu do zielonego matecznika,w którym pięły się do slońca malachitowe świerki, brzozy i modrzewie.Wśród krużganków drzew harcowały krasnoludki. A w domku Baby Jagi mieszkała śpiaca królewna.     Minister wędrował po tym mateczniku i odkrywał jego tajemnice jak Krzysztof Kolumb Amerykę lub Menedelejew uklad okresowy pierwiastków.     Nad tym zaczarowanym lasem swiecily trzu slonca bowiem las rosł na planecie Ardanis w rejonach mglawicy Andromedy.     Jak wiemy do najbliższej gwiazdy Proximy Centauri jest dwa lata świetlne drogi ale co innego z mgławicą Andromedy.Dotrzeć do niej a szczególnie planety Ardanis wymaga dużo cierpliwości i szybkiego wygodnego grawilotu.     Minister nasz przemierzył jednak te długie parseki korzystając z bramki teleportacyjnej. Azali  nasza najdroższa galaktyka Droga Mleczna niejedną tajemnicę zawiera!     Los ministra jednak byl przesądzony wędrując tak wśród lasów planety Ardanis natknął się na mięsożerne dinozaury które wpałaszowały go na śniadanie.pozostala tylko teka ministra choć i to nie jest pewne....         Na dokładkę za pare dni urlop mi się kończy i muszę wracać do pracy.Nie sztymuje mi to ale ...co tam !    
    • u dziadziusia miękkim snem całują policzek wnusia piękne zielone motyle przy śniadaniu kolacji obiedzie karmią duszę muszkatele
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...