Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bajka o wzruszonym lisku


Rekomendowane odpowiedzi

Inauguracja tekstu na tym Portalu:)

 

 

 

Pomarańczowy lisek, ma właśnie hycnąć w leśne knieje,

 

lecz wtem oniemiał od nosa, po czubek puszystego ogona.

 

Kilka chwil przed nim, stoi tłuściutka gąska, przylepiona strachem do runa.

 

Nęcąca okoliczność, popycha go w stronę obiadu.

 

W tym samym momencie słyszy trzask i wycie z bólu.

 

To starowinka sarna, zapewne łykowata, wpadła w potrzask.

 

Patrząc zatem na gąskę, rzecze wzruszony:

 

 

— Gąsko, tyś mi życie uratowała. Dzięki twoim smakowitym wdziękom,

 

nie skręciłem. Mogłem skończyć, jak owe cierpiące

 

zwierzątko. Odejdź o wybawczyni, bez trwogi.

 

 

*

 

Pod wieczór, lisek zagryza i wynosi z kurnika, kilka tłustych kurek.

 

Przecież musiał sobie jakoś zrekompensować, okazanie wdzięczności.

 

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...