Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Właśnie wyszedł


Rekomendowane odpowiedzi

O-racja - mój najnowszy poemat na patefon. Jak spod igły. 

Nie cieszy cię to?! 

Obejdzie się.

Już nawet nie szerokim łukiem
Tylko ciasnym kątem, za karę. Ty. 

 

Jesteś przystojny, znajdziesz sobie młodą jałówkę z perfekcyjnie wypełnionymi wargami i instynktem über-macierzyńskim... 

Serio, masz skazę białkową?! 

 

No to nic, to figlujemy dalej. Akuku! Figa z makiem! Czarna, z jaśminową koronką ... - to też się dziś zmarnowało, bo... nawet nic nas nie dzieli! To właśnie jest najgorsze, nawet mnie nie drażnisz, nawet mnie nie osłabiasz, nawet... nie... jesteś mi obojętny....

 

Nie musisz silić się na grzeczność dopytując o sprawy rodzinne. 
Moją rodziną są inne planety.
A ty nie jesteś moim miejscem na ziemi.
Odmawiasz mi miłości w konstelacji wzajemnej. 

"Sprawy rodzinne?" Osierociłam. 

 

Włóczę się razem ze swoją samotnością po wieczornym listopadzie - nic tu po mnie. Te warszawskie drapacze chmur tylko rozdrapują rany. Czekam na Islandię, podobno ma być. Jutro...

 

Na wspólnej drodze życia zielony trabant z rejestracją KID 0001. Zepsuty, tak samo, jak my.
To zły znak.
Ja na pewno cię kocham, to wiem, ale tego, że zakorkowałeś moje pragnienie w pustej butelce, nie zamierzam ci wybaczyć.

Nie widzę pełni, nie ma też mgławic i słońc. 

Zasypiam na atlasie, z głową na stolicy Hondurasu. 

Ale skoro już zmarnowałam całe swoje życie, to chociaż te figi z lamówką z jaśminu mogłyby się zwrócić. 

... Tylko o co i do kogo?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wertykalnie sztos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      mega dobre .  
    • Hugoniści*   Wiesz, to tak naprawdę było - słońce  prawdziwej: wolności - niesamowity nurt oświecenia, iskra - wolnomyślicielstwa,   idea narodowej elity: próba - złączenia  trzech naszych stanów - została bezwzględnie zdradzona, widzę zbiorową mogiłę    magnaterii i sąsiadów i tej czarnej mafii - kościoła, a jednak nadal istnieje ustawa zasadnicza  i ta święta miłość - kochanej...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (sierpień 2023)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Leszczym No to żeś poleciał ... Offa... 1) Wyłączyła gościa  2) antyperspirant zablokował zapach gościa  3) działa na komary ale może i na gościa działa  A że tytuł daje do myślenia a i te "ów uff" również to se tak przy tym przycupnełam.. Z nudów chyba choć dziś nie niedziela 
    • @Bożena De-Tre Słuchaj u mnie wszystko wiadomo. Gram w raczej otwarte karty. Notabene też dlatego, że inaczej nie umiem. Najogólniejsze założenie moich zmagań jest takie, że zakładam akurat swoje odwracanie uwagi. Po prostu, z założenia, doszedłem do tego, odwracam uwagę ;)))) A dodatkowy smaczek jest faktycznie taki, że bardzo możliwe że i tak po próźnicy... Dokładnie tak. Ale to wcale nie jest najgłupsze być zupełnie, albo prawie zupełnie niepotrzebnym... 
    • Nie trudno się złamać Wystarczy pobyć trochę bez zajęcia Ponudzić się Posłuchać swoich myśli Starczy trochę deszczu na dworze Małe przeziębienie By trzasnąć jak puste próchno na wietrze Może tak się tylko wydawało? Warstwy odkładane latami były niewidoczne Fundamenty szczęścia stały się przyczynkami rozpaczy Głupie rzeczy potrafią człowieka pozbawić życia Głupie zaniechania i głupie myśli Kiełkołwała niechęć rosła frustracja W tym czasie prawdopodobieństwo fatalnego zakończenia dobijało jedynki Odnajduję w tym pewien komfort Komfortowo mi być na dnie Pójść po fajki Usiąść na balkonie W plastikowym krześle Zawiesić nogi wysoko Siedzieć Zaciągnąć się głęboko Popatrzeć w gwiazdy Wiedzieć że nawet one kłamią Nawet to co najszybsze w przyrodzie nie przychodzi na czas Wróćmy do ciebie na balkonie Siedzisz Z głupim uśmiechem wiesz Że możesz mieć na wszystko wyjebane Wszystko nieważne Już liczy się tylko zabawa Zaciągnij się i wypuść   Zapraszam do krytyki, dopiero próbuję...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...