Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nadawca na obrzeżach


Leszczym

Rekomendowane odpowiedzi

 

Jestem nadawcą. Ładnych kilka rzeczy tutaj nadałem. Poszło między piksele kilkaset listów. Ciekawa rzecz, że ktoś kiedyś chciał wtrącić mnie w donosicielstwo. Bliscy uratowali, zresztą przypadek chciał, że i tak nie byłoby o czym. Stwardniałem i poszedłem w przyzwyczajenie. Odbiór mocno wyblakł w moich oczach. Jestem nadawcą, który nie zamartwia się jakoś specjalnie odbiorcą przede wszystkim dlatego, że żywię przekonanie bliskie pewności, że mój – potencjalny zresztą – odbiorca znacznie lepiej i słuszniej pływa po rzeczywistości niż autor listów. Ostatnio mniej czytam, a już bzdur najmniej, bo ja piszę i coraz bardziej lubię poszlajać się, co zresztą czynię najchętniej po obrzeżach. To właśnie obrzeża zdają się być dla mnie najpiękniejszymi. Chyba właśnie tam czuję się najswobodniej. W obrzeżach jest aura, której gdzie indziej nie spotkasz. Obrzeża dodają sił i odwagi. Obrzeża są najszczersze i w tych czasach nawet bezpieczniejsze. Na obrzeżach nie muszę się martwić o własne imię. Na obrzeżach z miłą chęcią jeszcze mogę uchodzić za laika. Na obrzeżach spotkasz znacznie mniej fałszywców.

 

Warszawa – Stegny, 06.10.2022r.

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...