Kredą

[Sparrovsky]

Wierzę w wielu bogów, ojców i matki wszechniemogące, 

Inżynierów nieba i ziemi, 

Niektórych rzeczy widzialnych i niewidzialnych. 

I w jednego pana, który dzielnie palcem włada, 

Syna ojca swego, 

Który z matki jest zrodzony przed wieloma latami. 

Człowiek z człowieka, 

Ciemność z ciemności, 

Człowiek przedziwny z człowieka przedziwnego. 

Stworzony, a nie zrodzony, 

Niepodobny ojcu, 

A przez niego wszystko się stało. 

On to dla nas ludu 

I dla naszego zbawienia 

Zstąpił z ziemi i za sprawą umysłu swojego

Przyjął, że jest namaszczon. 

Odpowiedzialny również za nas często był lżony i wykpiwany. 

Lecz nigdy za bardzo o tym myślał. 

Papier wszystko przyjmie. 

Dostąpił władzy, siedzi po prawicy.

Często sądzi żywych i umarłych. 

Wielu myśli, że władaniu jego nie będzie końca. 

Wierzę w ducha narodu, 

Który leniwym snem spowity, zbudzi się dnia pewnego. 

Wierzę w jeden, nieświęty powszechnie Kościół. 

Nie uznaję sowitych opłat za odpuszczenie grzechów. 

Niczego nie oczekuję… 

Za stary już jestem na te numery.

[bazyl_prost]

@Sparrovsky trochę zbyt obrazoburcze ale są błyskotliwości

[Sparrovsky]

@bazyl_prost bo takie miało być :)

[bazyl_prost]

ważne że są też ludzie pierogi nie tylko warzywa