Mocne uderzenie w jądro systemu*
I poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego - współczesnego odbiorcę - dogmatu dzisiejszej religii imperialnej - jaką jest niewątpliwie holokaustianizm - doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców.
A sarkaniom i groźbom i potępieniom nie było końca - w jednym i w zwartym - w szeregu stanęli: prezes Jarosław K. i premier Donald T. i rabin Michael S. i kardynał Grzegorz R. i wielu i wielu i wielu - innych: tajnych współpracowników policji politycznej i iście pożytecznych idiotów.**
I w tym kontekście należy przypomnieć wiersz - Cypriana Kamila Norwida - "Siła ich" - oto on:
Ogromne wojska, bitne generały,
Policje - tajne, widne i dwu-płciowe -
Przeciwko komuż tak się pojednały?
Przeciwko kilku myślom - co nie nowe!
I przy tej okazji - prezes Jarosław K. - z ogromnym jękiem stwierdził:
Jest to uderzenie w nasze: najbardziej - elementarne interesy - nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi - jak ta - chociaż: sam prezydent Donald T. nie jest żydem, jednak: żydów już w rodzinie ma i wiadomo - jest on po prostu bardzo rodzinny...
I naprawdę - nie wiem: czy prezes Jarosław K. zdaje sobie w pełni sprawę - wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu - wyczerpuje tak zwaną roboczą definicję antysemityzmu, którą za pomocą propagandy rozpowszechniają po świecie organizacje żydowskiego lobby - na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną - gdyż dostał sraczki z powodu iście panicznego strachu.
To ponure widowisko rasowego serwilizmu, które teraz trwa - skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja nowa.
Opisywał już ją dość szczegółowo jeden z ojców kościoła - niejaki Jan Chryzostom, który w swoich - "Mowach przeciwko judaizantom i Żydom" - wygłoszonych pod koniec czwartego wieku po niejakim Jezusie Chrystusie w Antiochii*** - zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji państwa i samorządu i kościoła, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj - przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach i rytuałach.
Gdyby niejaki Jan Chryzostom wziął pod lupę dzisiejszą sytuację - zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów tysiąckrotnie przybyło na łonie iście świętego kościoła.****
Zresztą: po czasach niejakiego Jana Chryzostoma - podobne sytuacje w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego - wielokrotnie miały charakter powtarzalny, jednak: zawsze wracano do punktu wyjścia - korzeni, słowem: nihil novi sub sole - co nie zwalnia świadomych ludzi przed jakimikolwiek działaniem.
A społeczeństwo jest przecież homeostatem - czyli: ma zdolność do korygowania skrajności i najnowsza inicjatywa pana Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, aby zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać i niejako przy okazji przywrócić wolność słowa - jest ono ograniczane - sprzecznie z USTAWĄ ZASADNICZĄ - KONSTYTUCJĄ TRZECIEJ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ - ustawą penalizującą o negowaniu zbrodni nazistowskich i komunistycznych i faszystowskich.
I każdy wolnościowiec chyba ma świadomość, że karanie za poglądy - bez względu na to - jakie by one nie były - to iście barbarzyński skandal, więc: musi dziś - sine qua non - popierać pana Grzegorza Brauna i czego jeszcze nie rozumiecie, tak - wy!?
Źródło: Najwyższy Czas!
*zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian
**pan prezydent elekt Karol Nawrocki nie potępił pana Grzegorza Brauna, więc: jest godny zaufania - nie stracił wiarygodności
***dla mnie ten człowiek był filozofem uniwersalnej miłości
****dla przypomnienia: judaizm, chrześcijaństwo i islam to sekty monoteistyczne, które bezczelnie atakują religie politeistyczne - jako niższa cywilizacja z Azji
Pułkownik Tajnego Ruchu Oporu: Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór