Padał jesienny deszcz
ujrzałam wrześniowego wieczoru,
byłeś tak blisko mnie aż przechodził mnie po ciele dreszcz,
Przy kominku przytuleni słysząc dźwięk wiatru,
rozmawialiśmy przez cala noc,
rano po przebudzeniu widziałam tylko leżący koc,
Już wiedziałam, że wyszedłeś stąd nad ranem,
I zostawiłeś mnie tu samą z pocałunkiem.