Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po ulicach deszczem spłakanych i w mdłym blasku latarni,

Krążą szare ćmy, szukając otuchy w świetle sztucznych lamp,

Spocząć im nie sposób, mus wciąż latać, tu-tam-siam-owam,

Po mokrym od deszczu asfalcie, pośród wiatrowych wiuwań.

 

Same, w zimnie, na pustych ulicach i w domach zagasłych,

Błąkają się, wieczne, spadłe z raju, zagubione dusze,

Szukając swojej drugiej połowy, na dobre i na złe,

Wraz z upływem czasu coraz bardziej zwiędłe i samotne.

 

Tulą się w swoich ramionach będąc na poły już martwe,

Próbują się ogrzać chociażby tą drobniutką iskierką,

Dusze, choć poranione przez życie i nieufne ździebko,

Lecz, pomimo wszystko i na przekór wierzące - iż warto.

 

Niespodzianie spływa na nie z góry jakiś blask magiczny,

Obejmując w swoje drapieżne posiadanie cały świat,

Ów blask wypala nam dusze, przenika na wskroś ciała,

We współczesne Pompeje zmienia cały świat dookolny.

 

A to jest światło, co niesie w sobie, na przekór wszystkiemu,

Zarówno zagładę, jak też zalążek dobrej nadziei,

Jedno musi umrzeć, aby narodzić się mogło nowe,

I nie ma na to rady, gdyż tak to już jest urządzone.

 

                                                              Warszawa, 6 IX 2022

 

Edytowane przez Wielebor (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wielebor

Jedno musi umrzeć, aby narodzić się mogło nowe,

I nie ma na to rady, gdyż tak to już jest urządzone.

 

To prawda. Życie to podróż. Nigdy nie wiadomo, co czeka za rogiem. Każdy dzień ma szansę przynieść coś wspaniałego. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, żeby dojrzeć i wyłapać tę odrobinę szczęścia dla siebie:)

Ładne przesłanie:)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      to jakaś bzdura duby smalone znam ludzi starych (pardon za nietakt bo nie ma starych - wiekiem zmienieni duch w nich logiczny wciąż świata ciekaw :)))  
    • @Stracony – ależ dzielę się odczuciami w moich miniaturach, które przeważnie opisują małe epifanie (te "jaskrawe" to rzeczywiście coś więcej, bo całe otoczenie nabiera innego wymiaru, a człowiek się wtapia, jak piszesz). Porozmawiajmy na jakimś przykładzie z przyszłych publikacji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też trzymam @aniat. za słowo. Pozdr.
    • Nie ma ograniczeń:  w każdym wieku, stuleciu  możesz się huśtać i kręcić,  Koniki i karuzele Na trampolinie tygodnie A głowa - na ukulelach   Nie ma, że ''nie wypada'' Chcą tego wszystkie twoje  zranienia, sińce i blizny Porzuć to, co nie daje ci śpiewać nie płać sumieniu grzywny Ludzie odziani w starość Kochają biadać i zrzędzić Do niczego się ponoć nie nadają,  bo już nie wstają na ósmą  i nie generują pieniędzy   Mam lat niespełna dwieście Marszem przez miasta, tunele Nie poszczę w żaden piątek I nie wiem o sobie - zbyt wiele   Haniebna jest ponoć samotność,  bo serce śpi niewygodnie,  a myśli - rzadko gotują:  kuchnia jest ciemno-przechodnia   Zostań dziś u mnie na noc   Pobądźmy chwilę bezdomni!  Świat nam wynajmie powietrze  i lustra - w cudzych oknach  A o starości - zapomnij.  Jutro jest.  W nas?   Zawsze wiosna ...  
    • Płakałam, ponieważ zeszłej nocy wiersze odmówiły mi posłuszeństwa. Uczyłam się algebry: odejmowanie, mnożenie i dzielenie... sumienia.  Grafomania?  No to w nawiązaniu ...  Najbardziej lubię spędzać przedpołudnia w niebieskich pokojach. W tym samym czasie tysiące ludzi nadają faksem informacje o astronomicznych układach cyfr,  o kartotekach zbrodni, które (wedle przeczuć) dopiero mogą być popełnione,  o egzotyce żywności utwardzanej palmowym tłuszczem. Czuję się wtedy zupełnie nie ... potrzebna.   Napisałam do NASA z prośbą o kamień, kosmiczny opal. Odpisali, że znacznie lepiej będzie i dla mnie i dla reszty ludzkości jeśli zajmę się kwestią grawitacyjności pewnej skamienieliny, którą już posiadam.  Odpisałam im, że to niemożliwe:  kardiolog od dawna trzyma ten głaz u siebie w gablotce.
    • @Moondog Oj no trudno, trza przeboleć i już :) Pzdr. M. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...