Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Chciałoby by się kiedyś opisać coś nie do opisania. Próbujemy, ale nie może nam się udać, nawet jeśli umiemy mniej więcej ubierać myśli w słowa. Mało nas tutaj naiwnych? Sami się rodzą. I tylko nasze mamy (mamy mamy) płaczą znacznie więcej niż dawnymi czasy...

 

Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Już od momentu urodzenia sie próbujemy osiagnąć to, co nas przerasta, dzieki czemu uczymy sie siedzieć, stać, chodzić, mówić i tak dalej... Taki proces, to dążenie i probowanie, jest nasza ludzką naturą i motorem życia. Mnie ta tajemnica -  to, co "nie do opisania" przyciaga", też moje słowa. Pozdrawiam Leszczymie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Są w nas echa wydarzeń, własne utrwalone mysli i postawy, ktore temu przciwdziałają, ale można (próbować) im sie przeciwstawić, żeby odzyskac trochę wiecej wolności... Ja próbuję i zachęcam też Ciebie do tego, Leszczymie. :)

Opublikowano

@duszka Ja już widzę i zorientowałem się, że to wszystko jest normalnie nie do opisania, no po prostu nie wiem chyba nie ma na to słów. Prawie codziennie próbuję i ciągle nie mogę. Ba, nie mogę coraz bardziej. Inna sprawa, że mam chyba zbyt ubogi słownik i za małą wyobraźnię :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zgadzam się, ze opisać "tego" się nie da, ale zasygnalizować, dać odczuć... Ale "to" musi najpierw nas samych "dotknąć". Czasem mi sie wydaje, że nazywamy to "weną", ale , że jest to chyba coś więcej. Miłego popłudnia, Leszczymie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...