Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dzień telefonów 
dzień rozmów 

 

dzwonię pod dawno

niewybierane numery


okazuje się że nie ma samotności 

myśleli o mnie lub też im się śniłam

następuje wzmianka

dlaczego pierwsi nie zadzownili 

 

nieważne... 

 

rozmawiamy jak najlepsi przyjaciele 
wymieniamy się serdecznościami 
obietnicami spotkań

wspólnego ogniska

degustacji domowych win 
... 
pytamy o zdrowie 
życzymy sobie jak najlepiej

 

rozłączamy się i znowu

stajemy się sobie tak odlegli 

 

zostajemy sami

z nutką zadumania

z chwilowym ciepłem na sercu 

 

odkładamy telefony

wracamy w tok naszych spraw i

naszych żyć 

 

za pare miesięcy znów się zdzwonimy 
znów będziemy najlepszymi przyjaciółmi 

Edytowane przez Fugas (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Fugasi tak od spotkania do spotkania

od rozmowy do rozmowy

jeśli życie nie wymusza tych rozmów

to stają się one coraz rzadsze

spontaniczność umiera

pozostaje jeden, góra dwóch bliskich znajomych

reszta - to tylko wspomnienia i zachowane numery telefonów

 

 

Opublikowano

@Cor-et-anima

Czasami mam ochotę zadzwonić do Boga

pogadać z prawdziwym przyjacielem 

zwierzyć mu obecny moment 

wysłuchać co mógłby mi powiedzieć 

 

Hej, dzięki za odwiedziny i Twoje słowa;) 

Pozdrowienia! ;) 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie tylko człowiek człowiekowi bywa Bogiem. Ludzie sami tworzą sobie bożki – z pieniędzy, kariery, ciała, sportu, jedzenia… Ubóstwiają to, co jest tylko ‘bogiem z małej litery’, poświęcając temu czas, zdrowie i nadzieję. A przecież to nie daje prawdziwego sensu. 
    • @Arsis Już jest na forum

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Toyer Ten wiersz czyta się jak buntownicze wołanie – z jednej strony sięga do najstarszego mitu ludzkości, z drugiej bezlitośnie rozlicza współczesność. Podoba mi się, że autor nie boi się prowokować – zaczyna od Adama i Ewy, ale szybko wychodzi poza biblijny schemat, pokazując, że kara, raj i grzech to tylko opowieści, które człowiek na nowo nadpisuje.
    • @Annna2 Tak jest. Człowiek jest dożywotnim więżniem samego siebie. Dziękuję Aniu.     @Berenika97 Bardzo dziękuję za ten dogłębny i trafny komentarz! Niezmiernie cieszy mnie to, że udało Ci się wyłapać te kluczowe elementy, na których najbardziej mi zależało. To jest niezwykle budujące, gdy tak precyzyjnie czujesz i rozumiesz tekst. Dziękuję Bereniko za te słowa :)  
    • @Annna2Napisałam w puencie, że szczęściem bywa też mozół - bo wierzę, że prawdziwa radość nie zawsze rodzi się z lekkości. Bywa owocem trudu, cierpliwości, a nawet bólu. To, co ma wartość, ma swoją cenę - i właśnie dlatego smakuje pełniej. Czasem największe szczęście kryje się w tym, że mimo wysiłku, mimo zmęczenia, możemy cieszyć się owocem własnych starań. Dziękuję za obecność :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, nie tylko tworzenia w sensie twórczym, ale także w życiu. Tego, co przychodzi niejako samo, łatwo - nie cenimy trwale - takie mam obserwacje i wnioski z życia.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...