Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Palindrom - (...) - 807


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Idzie wojna rychtuj flintę,
                                    tylko chłopie z dobrym gwintem,
                                    bo ruskiego aby zabić,
                                    trzy kałachy trzeba nabić.
 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Z laską chodzi się do łoża,

                                    nie przepuścisz toż to groza.
                                    Doświadczenie wykorzystasz
                                    patrz... robota jaka czysta!

Pozdrawiam.
                                   

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Sam nie podoła więc pośle młodych,

                                    i tutaj wojny zaczną się schody.

                                    Chcą się podlizać i będą gorsi,
                                    już mnie gdzieś w krzyżu ze strachu mrozi.
                                   


                                   

 

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec W marszach równych - skolko godno,
                                    łażą nawet we dwie strony.
                                    Ksiądz im daje wnet z ambony,
                                    a po krzyżu znowu chłodno.

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Bo w skorupy powchodzili-
                                    bronią - mówią swej Bastylii.

                                    Tylko po co - idź do ludzi,
                                     bo już świata nie obudzisz.

 

Pozdrawiam, smutno mi Boże.

Opublikowano (edytowane)

@Henryk_Jakowiec Z tego wniosek Henio jeden,
                                    jak gdzieś siedzisz, to pośrodku.
                                    Bez biegania i nagniotków,
                                    wygoń z domu wredną biedę.

Pozdrawiam.

Edytowane przez [email protected] (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Tu Cię łapię o słuch chodzi,
                                    wiedzieć więcej nie zaszkodzi,
                                    tu podsłyszysz, tam dopytasz,
                                    i oddali nam się...  kicha.


Pozdrawiam.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Wiedza imion ma tysiące,
                                    kica sobie jak zające,
                                    z krzaczka w krzaczek,
                                    ale prawda później płacze.

                                    Lepiej wierzyć co da nauka,
                                    chociaż czasem cierpko załka,
                                    a co z boku mi na ucho...
                                    to odrzucam, w tym jest krucho.

Pozdrawiam.                             

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.   Witaj - fajnie że ładnie - dziękuje -                                                                 Pzdr.                                                                  Witam - miło mi że obraz czytelny i emocjonalny - dziękuje  -                                                                                                          Pzdr. 
    • Ale możesz poruszyć emocjonalnie czytającego:). Pozdrowienia
    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...