Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

przydrożny Chrystus

w dal patrzy próbuje

zrozumieć obecną 

chwilę

 

szuka w niej prawdy

która dziś kuleje

potyka się o fałsz

który  go boli

 

przydrożny Chrystus

dalej cierpi widząc

jak brat brata 

nie szanuje

 

jednak ma  nadzieje

że na kamieniu obok

szczęśliwość usiądzie

i się uśmiechnie

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Piękny wiersz, Chrystus patrzy na nas z krzyża, przechodzimy często udając, że go nie widzimy. Nie gniewa się, większość wraca, niekiedy zbyt późno. 

Pozdrawiam, 

Miłego wieczoru 

Opublikowano

oj kuleje, kuleje. 

 

tyle prawd ile ludzi,

tyle prawd ilu specy od tak zwanego dziennikarstwa.

 

przekaz niby oczywisty, ale bardzo dobry. 

 

Szczęśliwości Waldemarze

 

ps. dobrze przeczytać taki wiersz, wieje nadzieją.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  dziękuje za czytanie - 

                                                           Pozdr.

Witam -  dziękuje za ten komentarz który mnie cieszy - 

                                                                                                Pozdr.

Witam  - dziękuje za ową nadzieje - 

                                                                     Pozdr.

 

@katarsis - @aniat. -  dziękuje serdecznie - 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota podoba mi się bardzo- tu jest ciepło
    • W pewnym barze pewien starszy już mężczyzna, w wieku bo ja wiem koło sześćdziesiątki spotkał niby przypadkiem pewną bardzo młodą dziewczynę. Kto komu wpierw wpadł w oko i kto wyszedł z intencją bliższej znajomości nie należy tutaj przesądzać, choć przecież znamy z reala te historie o wydźwięku damsko – męskim i sama kolejność słów w tym zwrocie może coś sugerować. Czasy zrobiły się dziwne i niebezpieczne, a starszy pan był porządnym facetem i w związku z powyższym uczciwie i przezornie postanowił sprawdzić dowód osobisty tej przepięknej i bardzo młodej dziewczyny, z którą jak to mawiają mieli się ku sobie. No ale jak to w życiu powstał spory kłopot, bo ten starszy pan zaczął już mieć kłopoty ze wzrokiem i zwyczajnie za żadne skarby świata nie mógł odczytać cyfr i liter z tego maleńkiego kartonika dowodu osobistego. Wszyscy wiemy, że tam wszystko maczkiem jest naciukane. Starszy pan próbował i próbował, ale nie mógł tego uczynić. Z drugiej strony wcale nie chciał wyjść na oponenta tego przecież przepięknie rodzącego się uczucia o dużym natężeniu wzajemności. Innymi słowy przymknął na powyższe oko, a to co stało się kilka chwil później było jednak obarczone niemałym ryzykiem.   Warszawa – Stegny, 21.12.2025r.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - fajnie że warto - dzięki że byłeś -                                                                           Pzdr.
    • @KOBIETA srebrzyście , to fajnie
    • @Berenika97 Pisałem ten wiersz dziś w nocy i pierwotnie miał być pozbawiony elementów gotyckiego romantyzmu.  A wyszedł z niego czysty Poe. Lecz złączony u mnie z nihilistycznym modernizmem. Sam byłem ciekaw jak to wyjdzie i myślę że jest całkiem dobrze. Bohater jest tu tym, który przeżył swoje życie i zrozumiał je. Dlatego nic już nie ma dla niego wartości. Tym bardziej po śmierci ukochanej. Ona była wszystkim. Po niej została jedynie obsesja i obłęd. A jak to u Poego i u mnie śmierć nie wyklucza miłości a nawet wzmacnia ją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...