Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziś ma obłąkany wzrok
zwykle tak bywa gdy siedem miesięcy
w trzy sekundy uświadamia sobie
że właśnie się skończyło

nasze życie - to brzmi patetycznie
a przy tym pretensjonalnie i naiwnie -
nie trwało nawet trzech sekund
nie rozpoczęty epizod

zamknął się nim odchyliłam
skuwkę wiecznego pióra

umierał całą noc przytulony
do zimnego kaloryfera
z senną nadzieją
że się ogrzeje

chwieje się lekko w łapach
z prostego rachunku wychodzi
że to było pierwsze
że jeszcze osiem - już mruczy

Opublikowano

Zastanowiły mnie trzy rzeczy:
- jeżeli w pierwszej strofie "siedem miesięcy" jest wyizolowane jako odrębny byt, który coś sobie uświadamia to jest to miły zabieg, nie widziałem tu jeszcze takiego porcjowania czasu.
- myślałem o zamiku "nasze" - z jednej strony odnoszę wrażenie, że to mowa do kota o jakiejś tajemniczej sprawie; za kotami nie przepadam, więc nabrałem podejrzeń. Z drugiej jednak strony coś mnie korci do posądzenia tego zaimka o pretensje do uniwersalności; żeby zaspokoić takie pretensje trzeba już mieć tupet ;) ja się zawsze boję wszelkich "nas", "naszych" itd. więcej niż dwuosobowych ;)
- ten kot dziewięciożyciowy zmartwychwstający wydaje się wyświechtany, ale nie drażni.

Ładna symetria wiersza, nawet w czystej wartswie graficznej; ogólnie bez przesadnych wzruszeń i jak widać bez nieprzyjemnej krytyki.

Czołem,
F.

Opublikowano

[quote]jeżeli w pierwszej strofie "siedem miesięcy" jest wyizolowane jako odrębny byt, który coś sobie uświadamia to jest to miły zabieg, nie widziałem tu jeszcze takiego porcjowania czasu.



dobrze, że miły - taki miał być ;)

[quote]- myślałem o zamiku "nasze" - z jednej strony odnoszę wrażenie, że to mowa do kota o jakiejś tajemniczej sprawie; za kotami nie przepadam, więc nabrałem podejrzeń.

:) nie posądzać - rozmowa jest z kotem, zatem mowa do kota :]

[quote]ja się zawsze boję wszelkich "nas", "naszych" itd. więcej niż dwuosobowych ;)

ja też

[quote] jak widać bez nieprzyjemnej krytyki.

byle by nie była zgniła do granic możliwości - z każdej będę zadowolona

Dzięki za komentarz ;)

Spokojnej nocy
Iga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc głęboki wiersz. Głos refleksji nad ceną bycia online, która polega na oddaniu kontroli nad własnym wizerunkiem i tożsamością. A w zamian -  zaspokojenie próżności.
    • Zanim Pan odwrócił twarz, świat zdążył zgnić od środka. Ludzie pili krew swoich braci jak wino, ludzkość weszła w głąb własnego zepsucia, fałsz stał się muzyką życia. a człowiek sam poczuł się bogiem. Zaczęło się od ciszy. Tak głębokiej, że nawet grzech nie miał już czego szeptać. Ziemia — rozszarpana jak ciało po spowiedzi — parowała krwią dzieci, które nigdy nie urodziły słowa „dlaczego”. Niebo było martwe. Anioły, obdarte z sensu, leżały w błocie jak zużyte skrzydła, a Pan — Pan siedział na tronie z gwiazd, większy niż cała nauka, i powiedział: „Dość.” Z Jego ust spłynęła światłość, ale nie była już łaską. Była nożem. Rozcinała kontynenty jak pępek starego stworzenia, i morza wróciły do swoich matek — do ciemności. Ludzie? Wydłubywali oczy, żeby nie widzieć końca, a potem modlili się do własnych odbić w kałużach, bo tylko one jeszcze słuchały. Miasta pękały jak szkło pod modlitwą. Krzyże się topiły, kościoły tańczyły w ogniu jak pijani prorocy, a Jezus, obdarty z miłosierdzia, szedł przez płonące ulice i krzyczał: „Nie znam was.” Wtedy czas się zatrzymał, i nawet śmierć zaczęła błagać o życie. Wielki Bóg zamknął dłonie, jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek. Świat się zmieścił między palcami, zadrżał, zapłakał — i pękł. A w pustce po nim został tylko oddech. Nie Jego. Nie nasz. Oddech samego nic.  
    • Słowa mają swoje serca. Czasem wystarczy jedno, jak pieniążek.   Każde zauważę, podniosę, jak żebrak. Ale najbardziej lubię, kiedy śpiewa lub gra - przystaję i słucham.   Zabieram i chowam, bo coś robi ze mną, choć takie jedno i małe.    
    • I tacy co plują I tacy co czynią Przecelnie spisałaś Obłudność Dziewczyno   Pozdrawiam ;-))
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, ludzie mówią różne rzeczy, mądre i niemądre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...